do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Fred Saberhagen Vlad Tepes 03 Vlad Tapes
- Gordon Lucy Bracia Rinucci 03 Rzymskie wesele (Rzymskie wakacje)
- Cara Covington [Menage Everlasting 44 Lusty Texas 03] Love Under Two Honchos (pdf)
- Dana Marie Bell [Gray Court 03] Artistic Vision [Samhain] (pdf)
- Alan Burt Akers [Dray Prescot 03] Warrior of Scorpio (pdf)
- Franklin W Dixon Hardy Boys Case 03 Cult of Crime
- Dragonlance Dark Disciple 03 Amber and Blood # Margaret Weis
- Carola Dunn [Regency Trilogy 03] Polly and the Prince (pdf)
- King.William. .Przygody.Gotreka.i.Felixa.03. .ZabĂłjca demonĂłw
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- quentinho.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Wiem.
Chciałam, żeby podłoga sali gimnastycznej otwarła się, jak w Cudownym życiu, i
żebym wpadła do znajdującego się pod nią basenu i utonęła, i nie musiała dłużej ciągnąć tej
rozmowy.
- Mia... - powiedział. - Ta sprawa dzisiaj. Ja nie chciałem, żebyś się popłakała.
Albo ta podłoga mogłaby się rozstąpić, a ja bym tak spadała i spadała, i spadała bez
końca. To też byłoby niezłe. Popatrzyłam na ziemię, marząc, żeby się otworzyła i wreszcie
mnie pochłonęła.
- Nie płakałam - powiedziałam. - To znaczy nie przez to. Chodziło o coś, co
powiedział Kenny.
- Taa - odezwał się Michael. - No cóż, słyszałem, że ze sobą zerwaliście.
Taa. Pewnie do tej pory już cała szkoła słyszała. Wiedziałam, że teraz moja twarz jest
jeszcze czerwieńsza niż sukienka Judith.
- Chodzi o to - ciągnął Michael - że ja wiedziałem, że to ty, że zostawiałaś mi te
kartki.
Gdyby sięgnął do mojej klatki piersiowej, wyrwał mi serce, cisnął je na podłogę i
kopnął w drugi koniec sali, chyba nie zabolałoby mnie to tak bardzo, jak to, co właśnie od
niego usłyszałam. Czułam, że oczy znów mi się wypełniają łzami.
- Wiedziałeś?
Wiecie, mieć złamane serce, to jedna sprawa. Ale kiedy ktoś wam to robi w czasie
szkolnego balu, na oczach wszystkich... Wtedy naprawdÄ™ nie ma lekko.
- Oczywiście, że tak - odparł, trochę jakby zniecierpliwiony. - Lilly mi powiedziała.
Po raz pierwszy spojrzałam mu w twarz.
- LILLY ci powiedziała?! - zawołałam. - A skąd ONA wiedziała?
Machnął ręką.
- A tego nie wiem. Pewnie twoja przyjaciółka Tina jej powiedziała. Ale to nieważne.
Rozejrzałam się po sali gimnastycznej i dostrzegłam Lilly i Tinę na drugim jej końcu,
obie spoglądały w moim kierunku. Kiedy zobaczyły, że na nie patrzę, odwróciły się naprawdę
szybko i udawały, że są pochłonięte rozmową ze swoimi partnerami.
- Ja je chyba pozabijam - mruknęłam.
Michael złapał mnie za ramiona.
- Mia - powiedział, lekko mną potrząsając. - To nie ma ZNACZENIA. Liczy się to, że
ja naprawdę myślę tak, jak napisałem. I sądziłem, że ty też.
Wydawało mi się, że musiałam się przesłyszeć. Powiedziałam:
- Oczywiście, że naprawdę myślę, jak napisałam.
Pokręcił głową.
- To czemu dziś uciekłaś z Kiermaszu Zimowego?
- Bo ja... bo... myślałam... myślałam, że ty się ze mnie nabijasz - wyjąkałam.
- W życiu - powiedział.
I wtedy to właśnie zrobił.
%7ładnego zamieszania. %7ładnego pytania mnie o zgodę. Absolutnie żadnego wahania.
Po prostu pochylił się i pocałował mnie prosto w usta.
I wtedy z miejsca się przekonałam, że Tina miała rację.
Całowanie się NIE JEST OBRZYDLIWE, jeżeli kochasz się w facecie.
W gruncie rzeczy, to najprzyjemniejsza rzecz pod słońcem.
A wiecie co w tym jest najlepsze?
To znaczy, pomijając to, że Michael się we mnie kocha i musiał to ukrywać niemal tak
długo jak ja sama, jeśli nie dłużej?
I to, że Lilly wiedziała przez cały czas, ale nic nie mówiła aż do ostatnich paru dni, bo
uważała, że to ciekawy psychologicznie eksperyment: poczekać i zobaczyć, ile czasu zajmie
nam samodzielne odkrycie prawdy (zajęło dość dużo, jak się okazało).
I to, że Michael w przyszłym roku idzie na Columbię, która mieści się zaledwie parę
przystanków stąd, więc nadal będę się z nim mogła widywać tak często, jak zechcę.
Och, i to, że Lana przeszła obok nas, kiedy się całowaliśmy, i powiedziała
zdegustowanym tonem:
- O Boże, wynajmijcie gdzieś sobie pokój, bardzo was proszę.
I tańczenie z nim wolnych tańców przez całą noc, póki Lilly wreszcie do nas nie
podeszła i nie powiedziała:
- Chodzcie ludzie, pada taki śnieg, że jeśli teraz nie wyjdziemy, nigdy się nie
dostaniemy do domu.
I całowanie się na dobranoc przed wejściem do mojego domu, kiedy śnieg padał
wszędzie wkoło (a poirytowany Lars marudził, że marznie).
Nie, najlepsze było, że od razu przeszliśmy do wersji francuskiej i to bez żadnego
kłopotu. Tina miała rację - to się wydawało po prostu zupełnie naturalne.
A teraz stewardesa książęcego genowiańskiego odrzutowca mówi, że musimy opuścić
stoliki na czas startu samolotu, więc na chwilę będę musiała przerwać pisanie.
Tata mówi, że jeśli nie przestanę paplać o Michaelu, pójdzie do kokpitu i będzie
siedział z pilotami.
Grandmère mówi, że nie może siÄ™ nadziwić zmianie, jaka we mnie zaszÅ‚a. Twierdzi,
że wydaję się wyższa. I wiecie, chyba to prawda. Ona przypisuje zasługę kolejnej z kreacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]