do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Fred Saberhagen Vlad Tepes 03 Vlad Tapes
- Cabot Meg Pamiętnik księżniczki 03 Zakochana Księżniczka
- Cara Covington [Menage Everlasting 44 Lusty Texas 03] Love Under Two Honchos (pdf)
- Dana Marie Bell [Gray Court 03] Artistic Vision [Samhain] (pdf)
- Alan Burt Akers [Dray Prescot 03] Warrior of Scorpio (pdf)
- Franklin W Dixon Hardy Boys Case 03 Cult of Crime
- Dragonlance Dark Disciple 03 Amber and Blood # Margaret Weis
- Carola Dunn [Regency Trilogy 03] Polly and the Prince (pdf)
- King.William. .Przygody.Gotreka.i.Felixa.03. .ZabĂłjca demonĂłw
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pojczlander.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
uwagi.
Przeszedł przez pokój i stanął obok Minnie.
- Nie jest pani zadowolona, że robię coś dobrego?
- Nie chodzi o mnie. Oni powinni być zadowoleni.
- Za nic nie przyzna pani, że nie jestem jednak potworem i mam
jakieÅ› zalety?
- Cóż... - Zauważyła, że jest sympatycznie rozbawiony, jakby
naprawdę cieszyła go ta sytuacja. - Może jedną udałoby się znalezć.
- Uff, ciężko było, ale się udało. Dlaczego takie opinie trzeba z
pani wyciągać siłą?
62
R S
- Ano dlatego, że jestem groznym smokiem. Zapomniał pan? -
Wyciągnęła rękę na pożegnanie. - Do widzenia.
- Naprawdę już chce pani iść? - spytał zaskoczony.
- Mam jeszcze trochÄ™ pracy...
- Praca nie pomaga na ból głowy.
- Skąd pan wie, że boli mnie głowa?
- W specyficzny sposób przymyka pani oczy.
- Ot, trochę mnie ćmi w skroniach.
- Organizm daje sygnał, że czas na mały relaks, bo inaczej
naprawdę zacznie boleć. Proszę iść ze mną.
- A niby dokąd? - zaoponowała.
- Na dobrÄ… kawÄ™. Porozmawiamy jak cywilizowani ludzie i
uczcimy zawieszenie broni.
- Czy już tego nie zrobiliśmy? - spytała, pozwalając się
prowadzić w stronę schodów.
- Będę szedł pierwszy, na wypadek, gdybyś się potknęła - bez
zbędnych ceremonii przeszedł na ty.
- Jestem twarda, nie rozpadnę się na kawałki z powodu lekkiego
bólu głowy. - Gdy znalezli się na ulicy, nabrała powietrza w płuca i
radośnie spojrzała w niebo. - Pewnie wyglądam jak wariatka -
stwierdziła, widząc, że Luke przygląda się jej z zainteresowaniem.
- Nie, raczej jak ktoś, kto powinien robić to częściej. Lepiej się
czujesz?
- Tak. Na dziedzińcu było zbyt duszno.
63
R S
Ruszyli wzdłuż kolejnych uliczek. Luke wszedł do apteki
dyżurującej przez całą noc, po chwili był znów przy Minnie.
- Mam coś na ból głowy, gdyby okazało się, że jednak nie jesteś
taka twarda.
- Czasem rzeczywiście nie jestem. Wtedy kładę się i próbuję
zasnąć.
- Właśnie popełniłaś błąd. Ujawniłaś przeciwnikowi swoją
słabość. W stosownej chwili skorzystam z tej wiedzy.
- To wyszliśmy na remis. Też znam twoją piętę achillesową. -
Roześmiała się.
- Nie mam żadnej - stwierdził stanowczo.
- Masz, masz. Po nieprzespanej nocy jesteś słaby jak niemowlę.
Na spotkaniu u Netty padłeś jak zmięty worek.
- Szkoda, że zauważyłaś.
- Bez obaw. Nikt się o tym nie dowie. - Spojrzała na niego
przekornie. - To zbyt cenna informacja, bym puszczała ją w obieg.
Sama jÄ… wykorzystam w stosownym momencie.
Roześmieli się oboje, ona zaś musiała przyznać, że chwilowo
opuścił ją bojowy nastrój.
Zatrzymali siÄ™ przed kafejkÄ… ze stolikami wystawionymi na
chodnik. Właściciel rozpoznał Minnie, bo na jej widok sięgnął po
wysoką szklankę i pytająco uniósł brwi.
- O co chodzi? - spytał Luke.
64
R S
- Podają tu świetny deser z truskawek, bitej śmietany i lodów.
Często wpadałam na ten przysmak, zanim otworzyłam kancelarię na
Via Veneto i stałam się strasznie ważna.
Luke zamówił dwie kawy i deser dla Minnie.
- Wez to na ból głowy. - Wyciągnął tabletki.
- Nie, dzięki. Nie jest tak zle, ból pewnie sam przejdzie?
- Oni liczÄ… na ciebie, prawda?
- Słucham? - spytała zaskoczona nagłą zmianą tematu.
- Poznaliśmy się w nocy, gdy przyjechałaś na posterunek w
sprawie Charliego. Z tego, co powiedział mi Rico, wywnioskowałem,
że nie pierwszy raz pomagasz komuś z rodziny. Często tam bywasz,
by wyciągać z kłopotów kogoś z rodziny Pepino. Kradzieże w
sklepach, przemyt, sprzedaż trefnych towarów na bazarze...
- To tylko drobne wykroczenia, a oni należą do rodziny.
- Nie sÄ… twojÄ… rodzinÄ…. Przyczepili siÄ™, zrzucili na ciebie swoje
problemy.
- Dlaczego nie? Jestem silna i lubiÄ™ to.
- Przecież nawet najsilniejsi potrzebują trochę odpoczynku. Czy
ktokolwiek z nich myśli o tobie?
- Netta na pewno. Jest dla mnie lepsza od własnej matki. Jednak
Minnie wiedziała, o co mu chodziło. Pozornie
Netta była głową rodziny, lecz tak naprawdę tę funkcję pełniła
Minnie i była z tym bardzo samotna. Próbowała bezskutecznie
przypomnieć sobie, kiedy ostatnio tak beztrosko spacerowała
uliczkami Trastevere, wstąpiła na kawę, by pogadać z kimś,
65
R S
zrelaksować się. Pomyślała, że w innych okolicznościach Luke byłby
idealnym przyjacielem.
Nagle zdała sobie sprawę, że ktoś im się przygląda. Młody
chłopak starał się przyciągnąć ich uwagę. Gdy Luke go zauważył,
przywołał go z uśmiechem.
Chłopiec podszedł bliżej i Minnie zauważyła, że trzymał na
rękach małego pieska.
- Czy to...? - zaczęła.
- Tak, to mój kumpel - powiedział Luke. - I jego czworonożny
przyjaciel. Dobrze, że wszystko z wami w porządku.
- Tak, proszę pana. Chciałem podziękować, że pomógł nam pan
tamtego wieczoru.
- Nie ma za co. Najważniejsze, że wszystko dobrze się
skończyło.
- Ale aresztowali was. Na pewno musieliście zapłacić karę.
Uzbierałem trochę pieniędzy i zacząłem się za wami rozglądać, by
zwrócić...
- Nie ma takiej potrzeby - powiedział Luke. - Wszystko
załatwione, nie musisz się martwić.
- Na pewno?
- Oczywiście - tłumaczył łagodnym tonem. - Natomiast staraj się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]