do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Fred Saberhagen Vlad Tepes 03 Vlad Tapes
- Cabot Meg Pamiętnik księżniczki 03 Zakochana Księżniczka
- Gordon Lucy Bracia Rinucci 03 Rzymskie wesele (Rzymskie wakacje)
- Cara Covington [Menage Everlasting 44 Lusty Texas 03] Love Under Two Honchos (pdf)
- Dana Marie Bell [Gray Court 03] Artistic Vision [Samhain] (pdf)
- Alan Burt Akers [Dray Prescot 03] Warrior of Scorpio (pdf)
- Franklin W Dixon Hardy Boys Case 03 Cult of Crime
- Dragonlance Dark Disciple 03 Amber and Blood # Margaret Weis
- Carola Dunn [Regency Trilogy 03] Polly and the Prince (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- quentinho.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Czterech różnych ludzi próbowało powstrzymać mnie w ciągu ostatniego miesiąca -
oświadczył Lodziarz.
- Chyba cię nie zrozumiałem.
- Ktoś ogłosił na mnie kontrakt - wyjaśnił Lodziarz. - Pomyślałem, że a nuż ty pomożesz mi
się dowiedzieć, dlaczego to zrobił.
- Carlos, jestem na emeryturze od blisko czterech lat - powiedział starzec. - Nie wiem, co się
dzieje na Wewnętrznej Granicy, a prawdę mówiąc także gdziekolwiek indziej.
- Ale możesz się dowiedzieć. - Jak?
- Znam nazwisko tego, kto pragnie mojej śmierci.
- Powiedziałem ci: nie utrzymuję z nikim kontaktów.
- Dajże spokój - rzekł Lodziarz. - Byłeś w służbie przez pół wieku. Nie wmówisz mi, że od
czasu do czasu nie telefonują do ciebie, by zasięgnąć twojej opinii, ani że nie masz komputera
połączonego z głównym komputerem na Deluros VIII.
Starszy pan zirytował się.
- Mnóstwo wymagasz, jak na człowieka, który pojawił się nagle, jak grom z jasnego nieba.
- Mnóstwo ci dałem, Trzydzieści Dwa - odpalił Lodziarz.
- Już nie jestem Trzydzieści Dwa - stwierdził stary. - Gdy opuściłem służbę, odebrano mi
moje imię kodowe. Obecnie jestem zwykłym Robertem Gibbsem.
- Gdybym sześć lat temu nie zgodził się wyruszyć przeciw Penelopie Bailey, wywaliliby cię
na pysk, nim miałbyś okazję złożyć dymisję - oświadczył twardo Lodziarz. - To ja ponad sześć lat
temu wyciągałem kasztany z ognia dla Trzydzieści Dwa i jesteś mi winien przysługę. Przybyłem tu,
by jej zażądać.
- Zapłaciłem ci za to, co zrobiłeś - wytknął mu Gibbs.
- Ty także sporo dostałeś, czego dowodem jest twoje obecne otoczenie. - Lodziarz przerwał.
- Nadal jesteś moim dłużnikiem.
- Nie tak to widzę, Carlos - odpowiedział Gibbs. - Ja pracowałem dla rządu. Ty byłeś
wolnym strzelcem, który za swe usługi wymusił niebotyczne honorarium.
- I dobrze na nie zapracowałem, podczas gdy nikt inny w Galaktyce nie mógłby tego
dokonać. Proszę, nie prezentuj mi tutaj postawy jestem-świętszy-niż-ty , tylko dlatego że
pozostałeś w służbie. Ja poświęciłem im piętnaście lat, nim poszedłem swoją drogą. Jak Shylock
dostali funt mego ciała, a potem jeszcze kilka.
- Pomimo to...
- Do cholery, nie prosiłbym o tę przysługę, gdybym jej nie potrzebował - wybuchnął
Lodziarz. - Powiedziałem ci: były cztery zamachy na moje życie!
- Z biegiem lat narobiłeś sobie mnóstwo wrogów.
- Prawda. Ale Namaszczony do nich nie należy, a to on na mnie poluje.
Gibbs popatrzył na niego zaskoczony.
- Namaszczony? - powtórzył.
- Zgadza siÄ™.
Gibbs wstał z miejsca, podszedł do okna i wyjrzał na ocean.
- Czemu chce twojej śmierci?
- Tego właśnie muszę się dowiedzieć. Potrzebuję wszelkich informacji, jakie posiadasz na
jego temat.
- Nie mam żadnych.
- Ale możesz je zdobyć - stwierdził Lodziarz. Gibbs skinął głową.
- Mogę je mieć. Tym razem zachmurzył się Lodziarz.
- Skąd ta nagła zmiana frontu? Myślałem, że się zaprzesz i oświadczysz mi, że nie uzyskam
od ciebie żadnych informacji.
- Teraz sprawa przedstawia się inaczej - oświadczył Gibbs, odwracając się twarzą do niego.
- Demokracja poluje na Namaszczonego od trzech lat.
- Dlaczego?
- Bo zaczynając jako drobny parweniusz stał się potęgą i poważnym problemem dla
Demokracji - odpowiedział Gibbs. - Ten człowiek może mieć nawet dwieście milionów
zwolenników.
- Wobec tego czemu nigdy o nim nie słyszałem?
- Działalność rozpoczął na Zewnętrznej Granicy, koło Skraju i w Ramieniu Spiralnym.
Dopiero jakiś rok temu dotarł do Demokracji. Dlatego jestem zdumiony, że dybie na ciebie; wedle
naszych danych jeszcze nie wtargnął do Wewnętrznej Granicy.
- Opowiedz mi o nim - rzekł Lodziarz popijając koniak.
- Podaje się za przywódcę religijnego - odpowiedział Gibbs, kończąc drinka i stawiając
kieliszek na stoliku. - Miał jakieś problemy podatkowe, a pewnego dnia główny świadek oskarżenia
został znaleziony martwy. Wówczas zaczęliśmy mu się przyglądać.
- SÅ‚ucham dalej.
- Nie wiemy, jaki ma cel ostateczny, ale jesteśmy w stanie powiązać go z ponad
pięćdziesięcioma morderstwami. Wiemy, że kupuje nieprawdopodobne ilości broni i zatrudnia
całkiem pokazną armię, którą finansuje za pośrednictwem całego szeregu nielegalnych biznesów.
Na ponad osiemdziesięciu planetach postawiliśmy go w stan oskarżenia za przestępstwa
podatkowe, a dziewięćdziesiąt procent tych procesów przeciąga się bez końca, gdyż Namaszczony
twierdzi, że jego organizacja jest sektą religijną zwolnioną od podatków - parsknął pogardliwie
Gibbs. - Ile znasz sekt religijnych, posiadajÄ…cych tak pokazne armie?
- Jak sądzisz, do czego on zmierza? Gibbs wzruszył ramionami.
- Nie wiem i, do diabła, nikt nie wie. Początkowo myśleliśmy, że zamierza opanować szereg
planet na Skraju i utworzyć tam własne, małe imperium. Ale następnie rozpoczął ekspansję na teren
samej Demokracji.
- Oczywiście nie zamierza ruszyć przeciw Demokracji?
- Przez pewien czas myśleliśmy, że zamierza - powiedział Gibbs, spoglądając na swój taras,
gdzie trzy złoto-purpurowe ptaki wylądowały przy automatycznym karmniku.
- Ale Marynarka ma miliard okrętów - przypomniał Lodziarz.
- Które są rozrzucone po pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu tysiącach planet. Jeden szybki
atak na Deluros VIII może doprowadzić do takiego chaosu, że wówczas naprawdę zgodzimy się na
porozumienie z nim.
- Bardzo w to wÄ…tpiÄ™.
- No cóż, taka była nasza początkowa ocena - odpowiedział Gibbs. - Faktem jest, że
odwołaliśmy Dwudziestą Trzecią Flotę do domu, by pomogła bronić układu Deluros, chociaż
Namaszczony jeszcze przez wiele lat nie będzie dysponował dostateczną siłą, aby na nas napaść.
Ale w zeszłym roku chyba zmienił swoje zainteresowania.
- O?
Gibbs skinął głową.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]