do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Mackenzie Myrna W miescie marzen 01 Złodzieje marzeń (Harlequin Romans 1074)
- Wilder Quinn Dom marzeń
- 1045. Catherine Mann Spełnione fantazje
- Faust Frederick Kraina Dymów
- Jules Verne Michael Strogoff
- Angela Carter Burning Your Boats (ssc) v4.0
- 05. Ja cić™ kocham, a ty śÂ›pisz, wampirze Kerrelyn Sparks
- Jay Caselberg Jack Stein 3 The Star Tablet v2
- Carleton Sheets Real Estate Package
- Christopher Buecheler The Blood That Bonds (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie budziła w nim takich emocji. O żadną się tak nie troszczył, na żadnej tak
mu nie zależało. Jej potrzeby wydawały mu się ważniejsze od własnych. I co
97
R
L
T
najważniejsze, w tej podróży uwierzył, że Mia jest uczciwa i prawdomówna.
Skuszony fantastycznymi zapachami z kuchni, zszedł na dół, by
zobaczyć, jak idzie lekcja.
Gdy Mia uczyła się rozcierać w mozdzierzu bazylię na pesto i robić
domowy makaron, wykonał parę telefonów. Nie mógł się doczekać, kiedy
znów zostaną sami i będzie mógł jej wyznać, że jest przekonany o swym
ojcostwie. Powiedzieć, że jej wierzy.
Bronson nie ufał Anthony'emu, ale wierzył Mii i wiedział, że nie
poszłaby do łóżka z żonatym mężczyzną. I chociaż Mia wciąż utrzymywała
kontakty z Anthonym, czuł, że łączy ich jedynie przyjazń. Mia nie kłamie.
Dlaczego nie dostrzegał tego wcześniej? Przecież ona ma serce na dłoni.
Miał nadzieję, że tego nie zepsuje. Jechał w tę podróż z duszą na
ramieniu, ale podjął wyzwanie i nie zrejterował. Nie uciekał przed uczuciem.
Czy wręcz przed miłością.
Ale jeśli on nie jest wolny od lęku, jej musi być jeszcze trudniej. Ona nie
ma nikogo na świecie, jego wspiera kochająca rodzina, na której zawsze może
polegać.
Gdy usłyszał odgłos zamykanych drzwi, wyjrzał do holu. Mia
popatrzyła na niego z triumfalnym uśmiechem.
Mistrz Rossi prosił, żeby cię pożegnać. Uroczy z niego człowiek, ale
najważniejsze, że tyle się od niego nauczyłam. Zresztą, zaraz sam się
przekonasz, czy...
No właśnie wszedł jej w słowo. Przecież zaprosiłem go tutaj z
czystego egoizmu. Po prostu miałem ochotę na dobrą włoską kolacji, ale nie
chciało mi się jezdzić do restauracji.
W takim razie zapraszam uśmiechnęła się, ruszając do kuchni, a on
jak zwykle poszedł za nią. Powąchaj zupę poleciła z dumą, zdejmując
98
R
L
T
pokrywkÄ™ z wazy. I podaj mi talerz, to ci nalejÄ™.
Mam lepszy pomysł odparł, sięgając po tacę. Postawił na niej wazę,
misy z makaronem, sosem i sałatą i położył pieczywo. Bierz deser i chodz
za mnÄ….
DokÄ…d?
Zaufaj mi.
No właśnie, chodzi o wzajemne zaufanie, pomyślał, prowadząc ją na
górę.
Zlicznie tu powiedziała w progu sypialni.
Ale zobacz widok z balkonu.
Widok jest zachwycający, ale stół też wygląda przepięknie.
Postawiła na nim panna cottę i rzuciła się Bronsonowi na szyję. Ja naprawdę
nie jestem pewna, czy zasłużyłam sobie na to wszystko.
Przytulił ją, kładąc dłoń na jej brzuchu. Zawsze gdy go dotykał,
wzruszenie ściskało go za gardło. Zaczynał kochać to dziecko i zakochiwać
siÄ™ w Mii.
Muszę ci coś powiedzieć szepnął. Ja wiem, że to moje dziecko.
Wiem, bo wreszcie cię poznałem. Jesteś uczciwa i prawdomówna. I wierzę ci,
że z Anthonym łączy cię tylko przyjazń. Może jak na mój gust trochę za
wielka przyjazń, ale to twoja sprawa.
Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy. Spojrzała na niego ze łzami
w oczach. Bardzo mi zależy, żebyśmy sobie ufali. Chcę zapewnić naszemu
dziecku oparcie.
Mia chciała, by ta chwila trwała wiecznie. W objęciach ukochanego
mężczyzny spoglądała na przecudowny toskański pejzaż i czuła delikatne
ruchy dziecka. Nie było problemów, tajemnic ani napięć nic nie mąciło jej
szczęścia.
99
R
L
T
Ale gdy usiadła przy stole, poczuła niepokój. Problem istnieje, istnieje
tajemnica. Tak bardzo chciała mu zdradzić ten sekret, czując, że w tym
magicznym miejscu nie grozi im żadne niebezpieczeństwo. Nie mogła jednak
tego zrobić, bo dała słowo innemu mężczyznie. Przecież zawsze dotrzymuje
przyrzeczeń. Zamyślona trzymała w dłoni czerwoną lilię.
Dobrze się czujesz? spytał, nalewając jej zupy.
Tak, ale trochÄ™ siÄ™ denerwujÄ™, bo nie wiem, jak ocenisz moje
dokonania kulinarne.
100
R
L
T
ROZDZIAA CZTERNASTY
Kolejna niespodzianka? spytała, wsiadając do auta. Po namiętnej
miłosnej nocy obudził ją, prosząc, by za godzinę była gotowa do wyjścia.
Mam nadzieję, że ta spodoba ci się najbardziej odparł.
Możesz mi zdradzić, co to takiego?
Tobie naprawdę przydałaby się odrobina cierpliwości.
Przyrzekam, zacznę się tego uczyć, ale od jutra. Więc błagam,
powiedz, dokÄ…d mnie wieziesz?
Po prawie godzinie dojechali do malowniczego miasteczka pełnego
kawiarenek i sklepików.
Zrobimy zakupy oznajmił, parkując na rynku.
Nie wiedziałam, że lubisz chodzić po sklepach.
Uwielbiam patrzeć na ciebie, kiedy jesteś szczęśliwa. Kupimy meble
dla dziecka.
MajÄ… tu sklep meblowy?
Jeszcze lepiej, w tym miasteczku jest słynny zakład produkujący
dziecięce meble na zamówienie.
Czy ona śni? To przechodzi ludzkie pojęcie.
Nigdy u nich nie byłem, ale rozmawiałem z właścicielem przez
telefon i umówiłem się na dzisiaj. Fabrizio na szczęście dobrze zna angielski,
więc mogłem się z nim dogadać bez trudu.
Staroświecki zakład meblarski z dzwonkiem wiszącym nad drzwiami
znajdował się w wąskim zaułku.
Witam, panie Dane. Starszy mężczyzna mocno uścisnął mu dłoń.
A to musi być nasza Mia dodał, uśmiechając się promiennie. Jestem
101
R
L
T
zaszczycony twoją wizytą. Wydaje mi się, że to było wczoraj, kiedy twoi
rodzice zamówili u mnie kołyskę.
Zaparło jej dech w piersiach: więc Bronson to ukartował. Zrobił to z
miłości dla niej.
Pan znał moich rodziców? spytała po włosku.
Twój ojciec był moim przyjacielem z dzieciństwa.
Dla mnie to zaszczyt pana poznać powiedziała, przechodząc na
angielski. I jestem zaszczycona, że jest pan gotów zrobić meble naszemu
dziecku.
Cała przyjemność po mojej stronie, bo dzieci to największy skarb.
Myśmy z żoną dochowali się ósemki, więc wiem, o czym mówię. Ale
przejdzmy na zaplecze, żebyście zobaczyli zdjęcia i wzory.
Na dużym biurku leżały katalogi i luzne fotografie. Mia usiadła na
obitym aksamitem wygodnym fotelu.
Przepiękne zachwycające projekty uznała, przeglądając zdjęcia, a
gdy zobaczyła okrągłą kołyskę z prostym różowym baldachimem, z zachwytu
wstrzymała oddech. Tak, oczami duszy widziała dziecko w tej kołysce.
Bronson stał, nie odzywając się. Czy chciał, by dokonała wyboru bez
jego udziału, bo jednak miał jakieś wątpliwości co do ojcostwa?
Nie, to niemożliwe. Gdyby nie był o tym przekonany, przecież nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]