do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Gra Endera
- Austen, Jane Emma
- JOE ALEX 5.PIEKśÂO JEST WE MNIE
- Grippando James Jack Swyteck 05 To cośÂ
- 739 a
- James_Grippando_ _Jack_Swyteck_03_ _Last_to_Die
- The Commodore at Sea A. Bertram Chandler
- Franke, Herbert W Der GrÄźne Komet
- Laurie King Mary Russel 07 The Game
- Garbera Katherine Gorć cy ukśÂad
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- charloteee.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
o jego stan. Gdyby ten chłopak umarł, tylko cud
mógłby ich uratować.
Przed ósmą rano East i Ally znalezli się w powiet-
rzu i odmawiając w duchu modlitwy, skierowali się
na północ, w stronę Bitterroots. Sukces ich przedsię-
wzięcia zależał od długiego łańcucha rozmaitych
okoliczności. Najważniejsze jednak było to, czy
założenia, które przyjęli, potwierdzą się, to znaczy,
czy zabudowania, które widzieli poprzedniego dnia,
rzeczywiście stanowiły bazę Braterstwa Broni i czy
porywacze nie mieli możliwości skontaktowania się
ze swym zleceniodawcą i potwierdzenia porannego
telefonu.
Tak czy owak, pomyślał East, koszmar wreszcie
dobiegał końca.
Ally siedziała cicho i patrzyła na zegarek. Wkrótce
zobaczyli przed sobą znajome punkty orientacyjne.
Gdy w polu widzenia pojawiły się dachy budynków,
220 Sharon Sala
East zatoczył nad nimi krąg, by uprzedzić mieszkań-
ców o swoim przybyciu.
Już idą rzekł, patrząc z góry na drobne figurki
wysypujące się z budynków.
Ląduj stwierdziła krótko Ally. Ja jestem
gotowa.
East przesunął dzwignie i helikopter zaczął się
zniżać.
Caleb usłyszał dzwięk helikoptera i zrozumiał, że
oni już tu są. Pochwycił pistolet i wybiegł na
zewnątrz. Helikopter lądował na samym środku
podwórza. Caleb mocniej nacisnął czapkę na głowę
i osłonił oczy ręką. Z helikoptera wysiadała kobieta.
Tego zupełnie się nie spodziewał.
Ally poprawiła ułożenie karabinu na ramieniu,
nałożyła przeciwsłoneczne okulary i wyskoczyła na
zewnątrz.
Szła pewnym, zdecydowanym krokiem. Nie po-
chyliła się, przechodząc pod wirującymi śmigłami
ani nie odwracała twarzy od podmuchów gorącego
powietrza. Lufa karabinu wymierzona była w zie-
mię, ale dłoń lekko opierała się na kolbie tuż obok
cyngla. Jej intencje były absolutnie jasne. Gdy od
zgromadzonych mężczyzn dzieliło ją już tylko jakieś
pięć metrów, jeden z nich postąpił kilka kroków do
przodu.
Aha, więc to jest dowódca, pomyślała, ale nie
zatrzymała się. Podeszła bliżej, z rozmysłem koły-
sząc biodrami.
Misja specjalna 221
Mam odebrać przesyłkę powiedziała. Gdzie
ona jest?
Caleb zmarszczył brwi.
Spodziewaliśmy się kogoś innego.
Ally dostrzegalnie zmieniła ułożenie dłoni na
kolbie karabinu.
My też spodziewaliśmy się czegoś innego pry-
chnęła. Szef jest bardzo niezadowolony. Nie przysłał
mnie tutaj po to, żeby wdawać się w dyskusje z wami.
Mam wypełnić rozkaz i wam też radzę to zrobić.
Simon jest nam jeszcze winien drugą połowę
pieniędzy zaoponował Caleb.
Ally na moment zamarła. Tego nie wzięli pod
uwagę. Ale teraz już było za pózno, musiała brnąć
dalej.
Ależ ty masz tupet rzuciła pogardliwym
tonem. Spieprzyliście wszystko i jeszcze domagasz
się pieniędzy? Podeszła krok bliżej i stanęła tuż
przed nim. Na twoim miejscu dodała cichym,
złowróżbnym tonem podziękowałabym Bogu, że
zechciał jeszcze zachować cię przy życiu.
Caleb zawahał się, a potem spojrzał na swoich
ludzi i zakomenderował:
Anderson...Franklin... przyprowadzcie go tutaj.
Dwóch mężczyzn natychmiast odbiegło na bok.
Ally stała nieruchomo pośrodku całej gromady pozo-
stałych. Przed paniką ratowała ją tylko świadomość,
że w ręku ma naładowany karabin, a od tyłu asekuru-
je ją East. Wolała nie zastanawiać się nad tym, przez
co on w tej chwili przechodzi.
Nie widziała, dokąd poszli tamci dwaj, East
222 Sharon Sala
jednak widział i gdy zaczęli odciągać na bok siatkę
maskującą, spod której wyłoniły się drzwi, poczuł, że
robi mu się ciemno przed oczami. A więc przez cały
ten czas Jeff był żywcem zagrzebany w ziemi...
Mężczyzni zniknęli za drzwiami, ale zaraz znów się
pojawili, prowadząc, a raczej ciągnąc między sobą
trzeciego, w którym East z trudem rozpoznał Jeffa.
Jego jasne włosy były zmatowiałe i posklejane czymś,
co z daleka przypominało zaschniętą krew. Twarz
miał pokrytą zarostem, napuchniętą i posiniaczoną.
Był wyraznie osłabiony; zataczał się i potykał. East
musiał się hamować najwyższym wysiłkiem woli, by
nie wybiec i nie wciągnąć syna do helikoptera.
Gromada mężczyzn rozstąpiła się, by przepuścić
nadchodzącą trójkę. Ally spojrzała na nich i poczuła,
że drży jej powieka. Nic więcej na jej twarzy nie
zdradzało wstrząsu na widok Jeffa.
Załadujcie go do środka rzuciła krótko, lufą
karabinu wskazując na helikopter.
Caleb znów się zawahał, przestępując z nogi na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]