do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Zygmunt Krasiński Nie boska komedia
- Hingle Metsy WybraśÂ„cy losu 11 Portret wizjonerki
- Dean R Koontz Moonlight Bay 1 Fear nothing
- Olivia Cunning One Night with Sole Regret 06 Tell me
- Debbie Bailey [Men of Kinsey] Sienna's Submission [Siren Menage Amour] (pdf)
- Diagnostyka laboratoryjna chorob ukladu pokarmowego wyklad IVL 2009
- Dav
- Docc Hilford Our Magic Edited
- Latitude Zero Laurence James(1)
- Adams_Douglas_ _Autostopem_przez_galaktyke
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
znać strudzenie ná rysach twoich.
PANKRACY
Nie czas mi jeszcze zasnąć, dziecię, bo dopiero połowa pracy
dojdzie końca swojego z ich ostatnim westchnieniem . Patrz
na te obszary na te ogromy, które stoją w poprzek między
mną a myślą moją trza zaludnić te puszcze przedrążyć te
skały połączyć te jeziora wydzielić grunt każdemu, by we
dwójnasób tyle życia się urodziło na tych równinach, ile
śmierci teraz na nich leży. Inaczej dzieło zniszczenia odku-
pionym nie jest.
LEONARD
Bóg Wolności sił nam podda.
PANKRACY
Co mówisz o Bogu ślisko tu od krwi ludzkiej. Czyjaż to
krew? Za nami dziedzińce zamkowe sami jesteśmy, a zda
mi się, jakoby tu był ktoś trzeci.
LEONARD
Chyba to ciało przebite.
NASK IFP UG
Ze zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
93
PANKRACY
Ciało jego powiernika ciało martwe ale tu duch czyjś, pa-
nuje a ta czapka ten sam herb na niej dalej, patrz, kamień
wystający nad przepaścią na tym miejscu serce jego pękło.
LEONARD
Bledniesz, mistrzu.
PANKRACY
Czy widzisz tam wysoko wysoko?
LEONARD
Nad ostrym szczytem widzę chmurę pochyłą, na której doga-
sają promienie słońca.
PANKRACY
Znak straszny pali siÄ™ na niej.
LEONARD
Chyba ciÄ™ myli wzrok.
PANKRACY
Milion ludu słuchało mnie przed chwalą gdzie jest lud mój?
LEONARD
Słyszysz ich okrzyki wołają ciebie czekają na ciebie.
PANKRACY
Plotły kobiety i dzieci, że się tak zjawić ma, lecz dopiero w
ostatni dzień.
LEONARD
Kto?
PANKRACY
Jak słup śnieżnej jasności stoi ponad przepaściami oburącz
wsparty na krzyżu, jak na szabli mściciel. Ze splecionych
piorunów korona cierniowa.
LEONARD
Co siÄ™ z tobÄ… dzieje? co tobie jest?
NASK IFP UG
Ze zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG
94
PANKRACY
Od błyskawicy tego wzroku chyba mrze, kto żyw.
LEONARD
Coraz to bardziej rumieniec zbiega ci z twarzy chodzmy stÄ…d
chodzmy czy słyszysz mnie?
PANKRACY
Połóż mi dłonie na oczach zadław mi pięściami zrenice
oddziel mnie od tego spojrzenia, co mnie rozkłada w proch.
LEONARD
Czy dobrze tak?
PANKRACY
Nędzne ręce twe jak u ducha, bez kości i mięsa przejrzyste
jak woda przejrzyste jak szkło przejrzyste jak powietrze.
Widzę wciąż!
LEONARD
Oprzyj siÄ™ na mnie.
PANKRACY
Daj mi choć odrobinę ciemności!
LEONARD
O mistrzu mój!
PANKRACY
Ciemności ciemności!
LEONARD
Hej! obywatele hej! bracia demokraty, na pomoc! Hej! ra-
tunku pomocy ratunku!
PANKRACY
Galilae vicisti!
Stacza się w objęcia Leonarda i kona.
NASK IFP UG
[ Pobierz całość w formacie PDF ]