do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Haas Derek Srebrny NiedĹşwiedĹş 01 Srebrny NiedĹşwiedĹş
- Carroll_Jonathan_ _Białe_Jabłka_01_ _Białe_jabłka
- Harry Harrison Stalowy Szczur 01 Narodziny Stalowego Szczura
- Anne McCaffrey Cykl JeĹşdĹşcy smokĂłw z Pern (01) JeĹşdĹşcy SmokĂłw
- Foster, Alan Dean Spellsinger 01 Spellsinger
- Zelazny, Roger The First Chronicles of Amber 01 Nine Princes in Amber
- Burroughs, Edgar Rice Tarzan 01 Tarzan of the Apes
- x_Elizabeth Hoyt The Raven Prince [Prince 01] (2006)
- Roberts Nora Gwiazdy Mitry 01 Zaginiona gwiazda
- Denise A Agnew [Daryk World 01] Daryk Hunter (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
S
R
Przykro mi, może zatrzymały ją korki. Ten deszcz...
Proszę sprawdzić, czy nie dzwoniła lub nie zostawiała
żadnej wiadomości. Mieliśmy się spotkać o ósmej.
Kiedy Antonio wyszedł, Jack wykręcił najpierw numer
do siebie, a pózniej do Lily do biura. Nikt nie odbierał.
Niestety, panie Cartwright. Pana żona nie dzwoniła. Czy
zechce się pan czegoś napić?
Dzięki, Antonio. Poczekam tutaj. Na pewno lada chwila
siÄ™ zjawi.
Jack coraz bardziej się niepokoił. To było niepodobne do
Lily. Ze względu na ciążę w ostatnim czasie szczególnie
dbała o to, żeby się nie spózniać i żeby zawsze był z nią
kontakt.
Około dziewiątej Jack odwołał rezerwację i wyszedł z
restauracji. W drodze do domu wykonał wszystkie moż-
liwe telefony. Także do Abby.
Abby, tu Jack Cartwright.
Ach, to ty, Jack. - W głosie Abby brzmiało rozczaro-
wanie. Widocznie czekała na telefon od kogoś.
Przepraszam, że cię niepokoję o tej porze, ale myślałem,
że może jest z tobą Lily.
Lily? - powtórzyła. - Nie. Po południu byłyśmy razem na
zakupach... Kupiła sobie sukienkę. Mówiła, że mącie
dzisiaj jakiś wyjątkowy wieczór.
Mieliśmy się spotkać w restauracji, ale się nie pojawiła.
Nie mogę się z nią skontaktować.
Wiesz, jak to jest z kobietami w zaawansowanej ciÄ…-
S
R
ży. Może zasnęła albo poczuła się zmęczona - uspokajała
go Abby.
Ale oboje wiedzieli, że to mało prawdopodobne. Był
jednak wdzięczny Abby za spokój.
Jadę właśnie do domu. Czy mogłabyś zadzwonić do po-
zostałych dziewczyn z klubu i dowiedzieć się czegoś o
Lily?
Jasne, nie ma sprawy. Jestem pewna, że nic jej nie jest.
Gdy jednak po telefonie do rodziny Jacka okazało się, że
Lily nigdzie nie ma, poczuł, że strach podchodzi mu do
gardła. Gdy zajechał pod swój dom i stwierdził, że nie
ma też auta Lily, wpadł w panikę. Nie powinien był zo-
stawiać jej samej ani na chwilę, myślał gorączkowo. A
może zemdlała albo się przewróciła?
W domu nie zastał żadnej kartki od niej, ale gdy spo-
strzegł na podłodze zmięty świstek papieru i podniósł go,
zamarł. Była to kartka z tym podłym szantażem. Jack
zaklął ordynarnie. Teraz wszystko było jasne. Lily prze-
czytała ją i pomyślała, że ją okłamał. %7łe nie kandydował
do senatu, bo się jej wstydził. Musi natychmiast ją zna-
lezć.
Zadzwonił telefon.
Lily? - krzyknÄ…Å‚ do telefonu.
Nie, Jack, to ja, Scott.
Słuchaj, nie mogę teraz z tobą rozmawiać. Lily zniknęła.
Jadę jej szukać - oznajmił, wskakując do samochodu.
Jack, właśnie w jej sprawie dzwonię.
S
R
W głosie starego przyjaciela był jakiś szczególny ton,
który sprawił, że Jack znieruchomiał nad kierownicą, a
serce podeszło mu do gardła.
Co się, do diabła, stało, Scott? Gdzie moja żona?
Jest w Głównym Szpitalu Miejskim Connecticut. Miała
wypadek.
O Boże. - Jack poczuł, jak ścisnęło mu się serce. A może
to była dusza? Nie miał pewności. Wiedział tylko, że nie
może sobie wyobrazić życia bez Lily. - yle z nią?
Jest nieprzytomna. Przyjedz najszybciej, jak możesz.
Jack przyjechał do szpitala w rekordowym tempie. Zła-
mał chyba wszystkie możliwe przepisy.
Lily Cartwright! Szukam Lily Cartwright!
Leży w sali 302. Ale obawiam się, że już po godzinach
odwiedzin, proszÄ™ pana...
Jack pobiegł do windy.
Sala 302! Które to piętro? - zapytał przechodzącą pielę-
gniarkÄ™.
Trzecie. Ale to oddział intensywnej terapii, nie wiem, czy
pan...
Jack nie słuchał. Musiał jej wytłumaczyć, wszystko wy-
jaśnić. To była jego wina.
Scott czekał na niego przed salą.
Muszę ją zobaczyć, Scott. Wytłumaczyć jej wszystko...
Zaczekaj, stary. Będziesz miał mnóstwo czasu na wyja-
śnienia, gdy Lily odzyska przytomność.
Muszę ją zobaczyć.
S
R
-Spokojnie. Pójdę z tobą.
Gdy zobaczył Lily, łzy stanęły mu w oczach. Była śmier-
telnie blada, głowę miała owiniętą bandażem. Na twarzy
i ramionach widniało mnóstwo zadrapań. Nad łukiem
brwiowym zauważył gruby szew. Była podłączona do
monitora, który pokazywał akcję serca. Drugi monitor
[ Pobierz całość w formacie PDF ]