do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- 13. Moody Raymond Kto sie smieje ostatni
- C.S. Lewis Opowieści z Narnii 7 Ostatnia Bitwa
- Cooper James Ostatni Mohikanin
- Reynolds Alastair Przestrzeń objawienia 06 Diamentowe psy. Turkusowe dni
- Julie Garwood Wielka wygrana
- Taylor Jennifer Radosne dni
- Julie Kenner The Cat's Fancy
- Lauren Ch. Piękny drań
- Hsin Hsin Ming The Book Of Nothing
- Jennifer Roberson Sword Dancer 4 Sword Breaker
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anusiekx91.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
długo. Zaczęłam o tym myśleć w kategoriach powszechnej sprawiedliwości, kiedy moje cudowne
życie z Tobą dobiegło końca to nie fair, żeby jedna osoba zgarniała dla siebie całe szczęście czy
choćby tyle, ile ja go miałam. Czas na dokonanie nowego podziału.
Jesteś moim spełnionym marzeniem. Wszystkim, czego w życiu pragnęłam. Nie dałeś mi
więcej, niż kiedykolwiek pragnęłam. Więcej, niż potrafiłabym zapragnąć. Więcej, niż mogłabym
sobie wyobrazić, że pragnę.
Dziękuję Ci.
Wiem, że będziesz się na mnie gniewał, Kochany, i nie mam Ci tego za złe. Jeśli pewnego
dnia wyjawisz Laks, jak naprawdę umarłam, i ona spyta, czy byłeś na mnie zły& albo nadal jesteś,
mam nadzieję, że odpowiesz jej szczerze i jeśli sama będzie zła, nie poczuje się z tą złością
osamotniona.
Proszę jednak, żebyś nie tylko się gniewał. Proszę, żebyś czasami był zadowolony.
I przypominał Laks, by ona także była.
Poza tym, Tom, proszę, pozwól sobie na poczucie ulgi i daj Laks do zrozumienia, że to
w porządku, jeśli ona ją czuje. Nie musisz się do tego uczucia przyznawać wiem, że nigdy byś go
głośno nie wyraził. Ale przyznaj się do niego w duchu i wiedz, że kiedy to nastąpi, moja dusza
w końcu będzie wolna (nie, to nie znaczy, że nagle stałam się wierząca, ale nie wykluczam, że
kiedyś Ty zaczniesz wierzyć).
Chcę, żebyś czuł ulgę, Kochany. Pragnę tego nade wszystko uwolnić Cię od siebie, od tej
potwornej choroby, która mnie tak zmieniła.
Dlatego to zrobiłam. %7łeby oszczędzić Ciebie i Laks. Innych także, ale Was dwoje przede
wszystkim. Zasługujecie na całe szczęście i radość, jakie świat może Wam zaoferować, a jakich
nigdy byście nie mieli, gdybym z Wami została. Nie chcę, żebyś miał żonę, której nie można pokazać
publicznie, nie narażając się przy tym na upokorzenie. Nie chcę, żeby Laks miała taką matkę. Nie
chcę, żebyś karmił, kąpał i przebierał dorosłą kobietę, podczas gdy powinieneś się cieszyć życiem.
Nie mogę znieść myśli, że mielibyście marnować czas na odwiedzanie w jakimś domu opieki pustej
skorupy po Twojej dawnej miłości, po dawnej matce Laks.
Zrobiłam to także dla siebie, owszem& Utrata kontroli nad własnym życiem
doprowadziłaby mnie do szaleństwa. Ale zrobiłam to przede wszystkim dla Ciebie, mój drogi,
dobry, wielkoduszny mężu, bo wiem, że poświęciłbyś mi nie wiadomo ile lat, nawet nie zauważając,
że najlepszy czas w Twoim życiu bezpowrotnie przemija.
Nie, nie skłoniłeś mnie do tego swoim zachowaniem. Nigdy nie poczułam z Twojej strony
nawet cienia niechęci, nawet najlżejszego sygnału, że czujesz się oszukany przez los, bo wybrałeś
być może jedyną kobietę na całym Uniwersytecie McGill z bombą zegarową ukrytą w jej DNA.
Wręcz przeciwnie, przez ostatnie cztery lata czułam, że jesteś gotów z chęcią, a nawet radością
opiekować się mną w miarę postępu choroby. %7łe czułbyś się bardziej wyróżniony niż obciążony
tym, że szczotkujesz mi włosy, miksujesz jedzenie i podajesz mi je łyżeczką, za każdym razem
wycierajÄ…c mi brodÄ™.
A co do mojego stawiania na swoim (wiedziałeś, że to napiszę, jak tylko znalazłeś mój list,
prawda?) chcę, żebyś się umawiał z kobietami. Wiem, że w tej chwili kręcisz głową. Przestań.
Naprawdę tak uważam. Chcę, byś poznał kogoś fantastycznego i się zakochał.
Gdyby miało pomóc: nie myśl, że robisz to dla siebie. Zrób to dla mnie. Rozdziera mnie
poczucie winy, że opuszczam Cię w taki sposób, że musisz się z tym zmierzyć, przekazać wiadomość
innym. Zwiadomość, że pewnego dnia znów się zakochasz, w kimś silnym i zdrowym, kto będzie
mógł z Tobą podróżować, biegać, będzie dla Ciebie prawdziwym partnerem przez resztę życia,
uwalnia mnie od ułamka tej bezmiernej winy. Błagam, pozwól mi skorzystać z tego rozgrzeszenia.
Przede wszystkim jednak robię to dla naszej córki. Teraz jest za mała, żeby rozumieć, jak
cudownym mężem był jej ojciec. Potrzebuje znów Cię zobaczyć w tej roli, kiedy będzie na tyle
dojrzała, żeby to zauważyć i pojąć. Musi zobaczyć na własne oczy, jaki jesteś romantyczny,
kochający i troskliwy. Jak pamiętasz o rocznicach, walentynkach i urodzinach. Jak przynosisz
do domu kwiaty bez okazji. Jak szczodrze obdarzasz pocałunkami i komplementami.
Jak inaczej miałaby wiedzieć, czego kiedyś oczekiwać od swojego mężczyzny?
Co jeszcze mogę Ci powiedzieć, ukochany, moje serce, mój najlepszy przyjacielu, kochanku,
mężu, moje wszystko?
Tylko to, że bardzo mi przykro, że musiałam Cię opuścić bez uprzedzenia albo takiego
pożegnania, za jakim tęskniłam. Zrozum, proszę, musiałam tak postąpić. Nie mogłam ryzykować, że
przejrzysz mój plan i nie pozwolisz mi go zrealizować.
I dziękuję Ci.
Dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość przez kilka ostatnich, trudnych lat.
Dziękuję, że byłeś dla mnie opoką.
Dziękuję, że tuliłeś mnie podczas tych nocy, kiedy wyłam ze złości na los, który skazał mnie
na tak straszny i przedwczesny koniec.
Dziękuję za codzienne powtarzanie, że mnie kochasz, że choroba nas nie rozdzieliła, że nie
żałujesz, że mnie wybrałeś. %7łe zostaniesz ze mną na zawsze, bo tego chcesz, nie z poczucia
obowiązku. Wierzę Ci, Tom. Wiem, że zostałbyś ze mną. Zawsze to wiedziałam.
Nigdy nie sądziłam, że będziesz musiał.
I dziękuję Ci, że wtedy w foyer Morrice Hall zachwyciłeś mnie tak, że straciłam dech
w piersi.
I od tamtej chwili zachwycałeś mnie codziennie tak samo.
Twoja Mara
PODZIKOWANIA
Wyrażam głęboką wdzięczność Amy Einhorn za jej wnikliwe redaktorskie spojrzenie
i pomoc w stworzeniu nowej literackiej gry w toasty. Dziękuję też Elizabeth Stein, Annie Jardine
oraz reszcie zespołu w Amy Einhorn Books. A także Thomasowi Dusselowi z Penguin Group USA.
Składam podziękowania mojej agentce Victorii Sanders, która podjęła ryzyko zajęcia się
nową pisarką; dzięki jej magicznym zdolnościom przeżyliśmy z mężem najbardziej ekscytujące
wakacje w życiu. Dziękuję również Bernadette Baker-Baughman za odpowiadanie na liczne pytania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]