do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Anne Rice Kroniki Wampirze 4 Opowieść o złodzieju ciał tom 1
- Delaney Joseph Kroniki Wardstone 05 Pomyłka Stracharza
- Frederic Pohl Cykl Saga o Heechach (4) Kroniki HeechĂłw
- MatevĹž Hace VaĹĄka kronika
- Hailey Lind [Annie Kinca
- Foster, Alan Dean Spellsinger 01 Spellsinger
- Foster, Alan Dean Life Form(1)
- Delacorte Shawna Kawaler na sprzedaśź
- Barrett Susanne Poskromnić‡ bestić™
- JAS Droga w śÂšwiaty NadzmysśÂ‚owe Radśźa Joga nowoczesna
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wciąż zachwycony drewnianymi psami i kolorowymi nitkami, posiwiały Herry, który będzie
spał w północnym pokoju na górze albo w małym pokoiku pod schodami.
Przepełniło go uczucie odnowionej czystości, uczucie przypadkowości zdarzeń na
kołyszących się szalach losu.
Wydawało mu się, że wszystko, dosłownie wszystko zawiera w sobie zapowiedz tego, co ma
nadejść.
25
Ropa
Jeśli zdarzają się drgania dochodzące z zewnątrz, które powodują przechylanie się obrazów
na ścianie, to zawieś je na pojedynczym drucie przewleczonym przez oba oczka wkrętów i
przymocuj drut mocno do haczyków obrazu.
Księga węzłów Ashleya
Po zatoce pełzały baranki jak robaki toczące rozległą ranę. Pochmurny poranek. Quoyle
zeskoczył ze schodów. Zdecydował, że pojedzie samochodem. Ale najpierw na przystań,
spojrzeć na morze. Aódz napierała na ochraniacze z opon. Fale zalewające brzeg wyglądały
groznie, niosły ze sobą aurę rozkapryszonej wściekłości. Spojrzał na zegarek. Jeśli się
pospieszy, to zdąży wypić filiżankę herbaty i zjeść kilka tostów w Bawk's Nest. A potem
zajrzy do archiwum morskiego w Mi-sky Bay, żeby skończyć tekst o ropie. Sprawdzi statki w
porcie. Miał przypłynąć jakiś szkuner z Zachodniego Wybrzeża.
Siedząc przy ladzie, maczał tosta w herbacie. Za każdym razem w czeluści jego żołądka
znikał wielki kawałek.
-Quoyle! Quoyle, chodz tutaj.
Billy Pretty i Tert Card siedzieli we wnęce z tyłu sali. Talerze i filiżanki porozstawiane na
blacie stołu z przezroczystego plastyku. Spodek Terta Carda pełen sterczących petów.
203
- No, no. Patrzcie, kogo tu przywiało - powiedział zirytowany Card. Cierpiał z powodu
pleśniawek, chociaż nosił talizmany z węzłów przeciwko podobnym przypadłościom.
Pleśniaw-ki pojawiły się z nadejściem zimy. Tuż po tym, jak niechcący ugryzł się w
wewnętrzną stronę wargi, żując kawałek gotowanej wieprzowiny, lego ranka odchylił wargę i
spojrzał w lustro z obrzydzeniem na trzy rany obrzeżone białymi krawędziami,
przypominające trzy zainfekowane nakłucia. Nałożył na nie grudę oczyszczonej sody. Przez
kilka dni żadnych marynatów ani czarnej kawy. Teraz siedział nad filiżanką herbaty
rozcieńczonej mlekiem.
Quoyle zamówił jeszcze jednego tosta z podwójną marmoladą. Zastanawiał się, czy nie
zamówić też smażonych ziemniaków.
-Wystarczy, że mamy Nutbeema i nie będziemy musieli chodzić do pracy. - Billy mieszał
jajko z siekanÄ… rybÄ….
- Jak już mówiłem, całą nadzieją tych okolic są złoża ropy -odezwał się Tert Card, dłubiąc w
uchu paznokciem małego palca. - Kiedy odkryli złoże McGonigle w tysiąc dziewięćset
osiemdziesiątym roku, kupiłem akcje. Naprawdę. Kiedy zaczną wydobywać, popłynie złota
fontanna. Petrodolary. O rany, kiedy zgarnÄ™ forsÄ™, wynoszÄ™ siÄ™ na FlorydÄ™.
- McGonigle? - spytał Quoyle.
- Nie chce mi się wierzyć, że nie słyszałeś o czymś takim: odkryli rezerwy kanadyjskiej ropy
niedaleko naszego wybrzeża, na wysokości Grand Banks. Miliardy, miliardy beczułek ropy.
To jest właśnie złoże McGonigle. Wszyscy będziemy bogaci. Mnóstwo pracy, dywidendy dla
udziałowców, produkcja, kredyty, budownictwo. Największy w kraju projekt inwestycyjny.
Nadchodzi złota era!
W sąsiedniej wnęce siedział chudy mężczyzna z wąsami przypominającymi kod paskowy.
Mężczyzna zerknął przez ramię na Carda. Quoyle pomyślał, że może jest to jeden z
kierowników z przetwórni ryb. Jadł owsiankę, a obok na talerzu czekała kiełbasa.
Billy Pretty prychnÄ…Å‚.
-Jeśli gdzieś będzie praca i jakieś korzyści, to w St. John's. Ja dziękuję. Tylko patrz uważnie,
a zobaczysz, że zanim zaczną tu pompować ropę, rozpracują do końca syntezę jądrową i
będziemy mieli całą elektryczność ze zwykłej wody. Znowu się przejedziemy.
Quoyle podał Billy'emu trójkątnego tosta posmarowanego
204
grubą warstwą marmolady winogronowej. Pomyślał, jak kruchy wydaje się ten starszy
człowiek w bezpośrednim sąsiedztwie zwalistego Terta Carda.
-Nie, chłopcze, oni nigdy nie rozpracują tej syntezy. Ropa. Nowa Fundlandia będzie
najbogatszym miejscem na ziemi. Nowa era. Będziemy spać na pieniądzach.
Billy Pretty odwrócił się do Quoyle'a.
- To, co tu słyszysz, to przykład naftowej histerii. - Znowu zwrócił się do Terta Carda: -
Skończy się na tym, że całą śmietankę zbiorą międzynarodowe kompanie naftowe. Ile może
skapnąć mniejszym portom? Złoto zgarną ludzie z zewnątrz. Teraz mamy narkotyki,
przestępstwa i prostytutki kręcące piegowatymi tyłkami, a to dopiero początek. Rozboje,
kradzieże i dewastacja.
- Szczera prawda - odezwał się kierownik z przetwórni ryb; pochłonąwszy owsiankę i
kiełbasę, wypuszczał teraz dym z papierosa, okazując gotowość do rozmowy. - Popatrzcie
tylko, jak spalili starÄ… latarniÄ™ morskÄ… w Killick-Claw. Popatrzcie, jak porozbijali biura
przedsiębiorstwa połowów.
- Do tego jeszcze - wtrącił Billy, odwracając się tak, by objąć wzrokiem także swojego
sprzymierzeńca alkoholizm i całkowity upadek moralności. Rozwody, okrucieństwo,
porzucone dzieci wałęsające się po ulicach. I to zanieczyszczenie! Dno morza pełne jest
drutów, beczek i innego żelastwa, które rozpruje każdą sieć. A co jeszcze? Okropne plamy
ropy zabiją ostatnie dorsze, jakie jeszcze zostały, całkowicie zrujnują rybołówstwo, zaleją
brzegi czarnym, śmierdzącym szlamem, zniszczą łodzie i porty. Zbiornikowce z ropą i statki
dostawcze zatkają szlaki żeglugowe. - Ręka mu się zatrzęsła i trochę herbaty rozlało się na
spodek.
- Niech sobie mówi - zadrwił Tert Card, przyglądając się kulce czarnego wosku na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]