do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Roberts Nora Gwiazdy Mitry 01 Zaginiona gwiazda
- 023. Roberts Nora Księstwo Cordiny 02 Gościnne występy
- Jak rozmawiać z Bogiem Lucy Rooney SND, Robert Faricy SJ
- Roberts Nora Rodzina Stanislawskich t2 Księżniczka
- 091. Nora Roberts Przerwana gra
- Roberts Nora Klucze Klucz Światła
- Roberts Nora 01 Pokochać Jackie
- Heinlein, Robert A Assignment in Eternity
- Heinlein Robert A. Daleki patrol
- Nora Roberts Portret Anioła
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anusiekx91.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
trzeba było powtórzyć cały materiał do końcowego
egzaminu pisemnego.
Szkolenie dobiegło końca. Jeszcze tylko instruktorzy
musieli sprawdzić prace egzaminacyjne swoich ucz-
niów i wystawić im oceny.
Wszyscy zainteresowani czekali z niepokojem na
ogłoszenie wyników. W czasie póznego lunchu go-
rÄ…czkowo omawiali odpowiedzi na pytania egzamina-
cyjne.
Sygnał wzywający do ewakuacji z miejsca kata-
strofy... trzy krótkie dzwięki gwizdka, tak?
Owszem, a jeden długi i jeden krótki oznaczają
wznowienie akcji.
Ja na pewno oblałam, bo pokręciłam rodzaje stem-
pli wyznała Jessica z niepokojem.
Nie sądzę, żeby wiedza na ten temat była najważ-
niejsza zapewnił ją Fletch, pragnąc dodać jej otuchy.
W przypadku poważnych katastrof na miejscu wypad-
ku zawsze są specjaliści od tych spraw.
Poza tym można wezwać straż pożarną wtrącił
Owen. Mamy odpowiedni sprzęt i silnych ludzi.
Metr sześcienny betonu waży dwie i pół tony.
A stali, osiem i dwie dziesiąte tony oznajmił Kyle,
przeglÄ…dajÄ…c swoje notatki. Hurra! Na to pytanie
odpowiedziałem poprawnie.
42 ALISON ROBERTS
Chciałabym już znać wyniki mruknęła Kelly,
wzdychając. To były bardzo długie trzy tygodnie.
W tym momencie poproszono wszystkich do sali.
Przed instruktorami stały pudła z ekwipunkiem. Były
w nich kombinezony, kaski, okulary, maski, latarki,
ochraniacze na łokcie i kolana, rękawice oraz gwizdki.
W sali zapanowała zupełna cisza.
Wendy. Nasze gratulacje, zdałaś oznajmił Tony.
Fletch, ty również. Było bardzo miło mieć cię w gru-
pie. Kiedy ogłosimy wszystkie wyniki, będziecie mogli
dobrać sobie odpowiedni ekwipunek.
June, Owen, Roger, Joe i Sandy również ukończyli
kurs z pozytywnymi ocenami. Obawy, które żywiła
Jessica, okazały się bezpodstawne. Nawet Kyle owi
udało się wszystko zaliczyć. Kelly była pewna, że
nadeszła jej kolej.
W tym akurat momencie zabrzęczał pager Dave a,
a w chwilę pózniej również i Tony ego. Instruktorzy
spojrzeli na siebie z zaskoczeniem.
Zadzwonię do nich, a ty kontynuuj oznajmił
Tony i wyszedł z sali.
Jako następnego szczęśliwca Dave wyczytał Ger-
ry ego. Potem Pamelę, przyjaciółkę Jessiki. Pózniej
Bryana, kolejnego strażaka.
Po chwili wrócił Tony i powiedział coś cicho do
Dave a, który uważnie go wysłuchał. Po krótkiej wy-
mianie zdań Dave rozejrzał się po sali i kiwnął głową.
Kursanci z niepokojem spoglÄ…dali na siebie, nie rozu-
miejąc, co się dzieje. Zapanowała atmosfera wyczeki-
wania. W końcu Dave odchrząknął.
To nie mogło zdarzyć się w lepszym momencie
oznajmił. W mieście zawalił się duży budynek.
DOBRE ROKOWANIA 43
Nieznana jest liczba ofiar uwięzionych pod jego gruza-
mi. Na miejsce wypadku wezwani zostali wszyscy
pracownicy ratownictwa medycznego. Teraz dotyczy to
również i was. Wobec tego wybierzcie sobie odpowie-
dni ekwipunek, a za piętnaście minut spotkamy się
w autobusie. No to do dzieła.
Nikt nie ruszył się z miejsca.
To na pewno jest kolejna akcja ćwiczebna powie-
dział Kyle z przebiegłym uśmiechem, przerywającogłu-
szajÄ…cÄ… ciszÄ™. WzywajÄ… nas na niby...
Nie, Kyle. To jest prawda odrzekł Dave poważ-
nym tonem.
Cóż za dziwna pora na zajęcia praktyczne mruk-
nął Owen niechętnie. Sądziłem, żepójdziemy do pubu
uczcić nasz sukces.
Może tam właśnie nas zabierają zasugerował
Joe. Udawajmy, że niczego nie podejrzewamy, żeby
nie zepsuć im niespodzianki.
Kelly! zawołał Dave, przekrzykując hałaśliwe
rozmowy. Przepraszam, byłbym zapomniał. Gratuluję
ci ukończenia kursu z bardzo dobrym wynikiem.
Kelly odetchnęła z ulgą, a potem włożyła kom-
binezon i przymierzyła kask. Stojąca obok niej Jessica
wyciągnęła z pudła okulary ochronne.
Mam nadzieję, że nie potrwa to długo rzekła
półgłosem. Umówiłam się z mamą i synkiem w sklepie
z zabawkami. Ricky ma wybrać sobie jakiś samocho-
dzik w nagrodę za dobre sprawowanie przez cały ostatni
tydzień.
Pewnie objedziemy tylko w koło jakieś budynki.
Nie sądzę, żeby zadali sobie zbyt wiele trudu i symulo-
wali prawdziwÄ… katastrofÄ™.
44 ALISON ROBERTS
Kiedy jednak kierowca autobusu minÄ…Å‚ kolejne
skrzyżowanie, nie zamierzając skręcić i wrócić do
punktu startu ani zatrzymać się przed jakimś pobliskim
pubem, wszyscy zdali sobie sprawÄ™ z powagi sytuacji.
Po chwili wyprzedziły ich pędzące na sygnałach radio-
wozy. Ruch uliczny został wstrzymany, a z różnych
stron dobiegało wycie syren nadjeżdżających pojazdów
służb ratowniczych.
Mój Boże! jęknęła Kelly, widząc z przerażeniem,
że nad centrum handlowym położonym u wylotu głów-
nej ulicy, którą właśnie jechali, unoszą się kłęby dymu.
O co chodzi, Kelly? zawołała Wendy z końca
autobusu.
To wcale nie jest ćwiczenie wyjaśniła Kelly
drżącym głosem. Dave mówił poważnie. To prawda.
ROZDZIAA TRZECI
Kiedy wjechali na rozległy parking, z którego po-
spiesznie usuwano prywatne samochody, Dave wstał
i poprosił o ciszę.
Kiedy się zatrzymamy, zostańcie w autobusie
polecił. Tony i ja zameldujemy nasze przybycie
w dowództwie akcji ratowniczej. Dowiemy się tam, jak
wygląda sytuacja, po powrocie zrobimy krótką odpra-
wÄ™. Przez ten czas sprawdzcie ekwipunek i przygotujcie
siÄ™ do wymarszu.
Przed głównym wejściem do centrum handlowego
stały wozy strażackie z drabinami rozciągniętymi do
pierwszego piętra. Kogoś sprowadzano właśnie na dół.
Wzniesiono ogromny namiot, w którym pracownicy
pogotowia selekcjonowali rannych do transportu we-
dług odniesionych obrażeń. Wokół krążyły policyjne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]