do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- A==03==TAJEMNICA TRZECH SIÓSTR Broadrick Annette DAR LOSU
- Firearms ! Manual Winchester 1892 Rifle
- Meyrink, Gustav El Golem
- Janelle Taylor Nie wracaj do domu
- Abonij Melinda Nadj GośÂ‚ć™bie wzlatujć…
- Dunlop Barbara Przeklć™ty śÂ›lub
- Juanita Coulson The Death God's Citadel
- 006. BBY 3645 Czerwone 湜şniwa
- Nuestro Circulo 394 Horatio Gianutio
- Gaj oliwny Kuncewiczowa Maria
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anusiekx91.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
15.
Adam stał przed lustrem i się bał. Oto mieli przyjść po niego, do niego i pytanie brzmiało,
czy wyglÄ…da odpowiednio. Odpowiednio atrakcyjnie. Czy to, co ma na sobie jest tym, co
mieć powinien, czy dokonał właściwego wyboru, by dokonać wyboru, by samemu zostać
wybrany. Wybrańcem. Wybrankiem. To kolejne po swatach słowo, które łaskotało go swym
zamierzchłym dzwiękiem. Słowo z myszką. Raczej z kotem. Chłopcy obiecali mu pięciu
panów, z którymi nie miał jeszcze przyjemności. Schudł trochę czy się łudzi? Obcisły t-shirt?
Widać mu brzuch. Helena patrzy na niego z pogardą. Luzna koszula marszczona, z szerokim
kołnierzem, rozpinana na klacie? Wystają mu siwe włosy. Mo\e je zgolić? Mo\e w ogóle
wydepilować się do chuja włącznie? Znając dzisiejsze trendy na pewno będą mu mieli za złe
nadmiar owłosienia, gdy pójdą do łó\ka. I z miłości nici.
Wpatrując się w siebie, Adam popadał w przygnębienie. To nie jest to, co chciałbym
zobaczyć i pewnie inni te\ zobaczą to, co widać, a nie to, co on chciałby, \eby oni zobaczyli.
Rozczarują się z pewnością. A jeśli przyjdą same stare dupy? Wtedy on się rozczaruje, bo
chocia\ nie jest rasistą w sprawach wieku, to przecie\ jakieś granice być muszą. Trochę
starszy tak, opiekuńczy tak, byle jeszcze do rzeczy. Zresztą, na co on liczy w jego wieku?
Powinien się cieszyć, jeśli w ogóle. Bradem Pittem ju\ nie będzie (Brad Pitt te\ ju\ długo nie
będzie Bradem Pittem, ha, ha!), ale ma inne zalety. Chyba. Przy stole ich nie poka\e, niech
się domyślą. Spodnie wąskie czy te luzne białe? Białe, nie, coś się na nie wyleje, będzie
plama. Majtki. Najwa\niejsze rzeczy najpierw. Ma tylko stare Calvina Kleina, chyba ju\ sÄ…
nie trendy? Nie stać go na inne. Po\yczyć od Michała? Ale by się wzdrygnął. Trudno niech
będą te z tęczowym paskiem. Taki dowcip, jeśli będzie, będą inteligentny, inteligentni
i zauwa\y, zauwa\ą. A więc majtki z tęczowym, spodnie czarne d\insy i szary t-shirt, nieco
mniej obcisły. Mą\ powiedziałby, \e nie szary, tylko stalowy. Dostrzega te niuanse
w kolorach. Przeciętnie, ale elegancko. Skromnie a z klasą. Tylko jeszcze przeciągnąć ręką po
włosach, świe\o od fryzjera. Ręce mu się pocą. Uśmiech, luz, swoboda, urok osobisty,
kokieteria... Bo\e, skąd on zna takie prehistoryczne słowa? Nie lękaj się, Paweł jest z tobą,
właśnie wszedł, on cię poprowadzi.
Gotowy? Wyglądasz prześlicznie.
Prześlicznie? Te\ niezle.
Paweł pogładził Adama po koszulce w okolicy lewego sutka.
Czas na zaloty. Absztyfikanci zaraz siÄ™ zlecÄ….
Adam oblał się rumieńcem.
Spłoniłeś się, skarbie. Daj buzi i chodz.
Paweł wziął jego dłoń i zawiódł na pokoje, gdzie Michał wiązał czerwoną serwetę na szyjce
butelki wina za czterdzieści trzy pięćdziesiąt. W wazonie stały leśne gozdziki przechodzące
od bieli przez ró\e do purpury i fioletu. Nina Simone śpiewała: He doesn t know but he
needs me .
Nie potrzebuję pomocy, idzcie czyhać na gości Michał posłał im uwa\ny uśmiech znad
sztućców.
I siedzieli tutaj: pracownik sieci komórkowej lat dwadzieścia dziewięć, pan doktor lat
czterdzieści dwa, kierownik banku lat trzydzieści cztery, sekretarz redakcji popularnego
tygodnika lat trzydzieści, doktorant z polonistyki lat dwadzieścia siedem. Nie oceniaj ich,
Adamie, po tym, co robią, ale po tym, jakimi są ludzmi. Ten od komórek łysieje, za to jest
niezmiernie szczupły. Wystroił się w garnitur i gada słodko, jakby cały czas miał do czynienia
z klientami. Odwrotnie doktorant, widać po nim, \e biedny. Strój pomięty, rozgląda się
z roztargnieniem, wyciÄ…ga cienkiego papierosa z ust przesadnym, nieco zmanierowanym
gestem. Pali papierosy minus. Ruchliwy wdzięk du\ego dziecka plus. Psychiatra patrzy na
Adama smutnym, zmęczonym wzrokiem wiernego, skrzywdzonego psa. To wzruszające.
Kierownik banku jest z nich wszystkich najlepiej zrobiony. Króciutko ostrzy\ony,
wypielęgnowane dłonie, ruchy oszczędne, połyskliwy t-shirt. Pewno chodzi po modnych
lokalach i podpatruje, jak się nosić. Sekretarz siedzi trochę z boku, wydaje się, \e ma
wszystko w dupie. Pewno się tylko wydaje. To mo\e za niego się wydać? Nie jest super
przystojny, ale OK. Delikatne włosy prawie do ramion, okrągłe okulary. Zapuścił bródkę,
która dodaje mu odrobiny tajemniczości. Paweł genialnie gotuje, ta lasania ze szpinakiem
otwiera perspektywy rozkoszy.
Czy wy te\ macie tak beznadziejnie, \e musicie wcześnie rano wstawać i tłuc się
autobusem do pracy? zapytał znienacka sekretarz
Ja nie! pochwalił się Adam.
Ja tak! ponuro przytaknÄ…Å‚ psychiatra
Ja poniekąd ripostował kierownik Mam samochód.
Wcześnie rano? W tygodniku? zdziwił się Michał.
Nasza głupia szefowa ustaliła zebrania na ósmą trzydzieści.
A po co?
Skąd ja mam wiedzieć? Robimy przecie\ bezwartościowy szmatławiec.
Właśnie, mo\e byśmy porozmawiali o wartościach. zaapelował doktorant
Czyich wartościach?
O ile zostałem dobrze poinformowany, to zebraliśmy się tutaj, \eby stworzyć wartość.
Znalezć swoją drugą połowę.
Drugą połowę? ponownie zdziwił się Michał Nie wyglądasz, jakby było ciebie 50
procent.
Mogę Ci w czymś pomóc? komórkowiec poło\ył doktorantowi rękę na przedramieniu.
Niektórzy to mają dobrze. Sami mogą sobie wszystko wylizać. zaśmiał się sekretarz,
patrząc, jak Helena gładzi języczkiem futerko.
Ale\ ja mówię powa\nie! oburzył się doktorant Proszę, niech ka\dy wymieni swoje
trzy zalety i trzy wady.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]