do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Stasheff, Christopher Warlock 03 The Warlock Unlocked
- Feehan Christine Dark 05 Dark Challenge
- Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 4 Flota Przeklętych
- Christopher Hitchens The Trial of Henry Kissinger (2002)
- 074. Rimmer Christine Książę jednej nocy
- 09.Christenbery Jude Zapach luksusu
- 07 Mroczny sen Christine Feehan
- Christopher Buecheler The Blood That Bonds (pdf)
- Dodd Christina Niezapomniany rycerz
- Christie Agata Trzynascie Zagadek
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Prawie alarmujÄ…ca.
Nowiny, które przyniosłem, były również dla pana niepożądane powiedział
bystro Calgary.
. Muszę to przyznać. Tak. Muszę przyznać, że byłem zaniepokojony. Sprawa
została zamknięta zadowalająco tak, będę nadal używał tego słowa a teraz
jest ponownie otwarta.
Oficjalnie? spytał Calgary. To znaczy: czy jest otwarta z policyjnego
punktu widzenia?
Och, niewątpliwie. Kiedy Jack Argyle został skazany na podstawie
przytłaczających dowodów (przysięgli naradzali się tylko kwadrans), był to
koniec sprawy dla policji. Ale teraz, po ogłoszeniu decyzji o pośmiertnym
ułaskawieniu, sprawa jest znowu otwarta.
I policja przeprowadzi nowe śledztwo?
Z całą pewnością. Oczywiście dodał pan Marshall, pocierając w zamyśleniu
podbródek z uwagi na szczególny charakter sprawy jest wątpliwe, czy po upływie
tak długiego czasu będą w stanie dojść do czegoś& Ja osobiście wątpiłbym w to.
Mogą wiedzieć, że ktoś w tym domu jest winny. Mogą mieć nawet bardzo trafny
pomysł, kto to jest. Niemniej zdobycie przekonywającego dowodu nie będzie łatwe.
Rozumiem. Tak& To właśnie ona miała na myśli.
Prawnik ostro zapytał:
O kim pan mówi?
Ta dziewczyna rzekł Calgary. Hester Argyle.
A tak. Młoda Hester. Co panu powiedziała?
Mówiła o niewinności. Mówiła, że nie chodzi o winę, tylko o niewinność.
Teraz rozumiem, o co jej chodziło&
Marshall rzucił mu szybkie spojrzenie.
Przypuszczam, że ma pan rację.
Sądzi tak, jak pan. Uważa, że znowu podejrzenie padnie na rodzinę&
Marshall przerwał mu.
Trudno powiedzieć, że znowu. Do tej pory nikt nie rzucał podejrzenia na
nich. Od początku wszystko wskazywało na Jacka.
Calgary machnął ręką.
Podejrzenie padło na rodzinę i może to trwać długi czas może zawsze.
Jeśli ktoś z nich jest winny, być może sami nie wiedzą kto. Będą patrzeć na
siebie i& zastanawiać się. Tak, to byłoby najgorsze. Sami nie wiedzą, kto z
nich&
Zapadła cisza, Marshall patrzył na Calgary ego spokojnym, pytającym
spojrzeniem, ale nie powiedział nic.
Wie pan, to okropne& rzekł Calgary.
Na jego szczupłej, wrażliwej twarzy malowało się wzruszenie.
Tak, to straszne& %7łyć rok po roku nie znając prawdy, przyglądając się
sobie, podejrzliwie patrząc na powiązania między ludzmi. Zniszczona miłość,
utracone zaufanie&
Marshall chrzÄ…knÄ…Å‚.
Czy pan nie przejaskrawia?
Nie odparł Calgary. Nie sądzę. Niech mi pan daruje, ale widzę to
jaśniej niż pan. Potrafi sobie wyobrazić, co to może oznaczać.
Znowu zapadło milczenie.
To znaczy rzekł Calgary że będzie cierpiał niewinny& a niewinny nie
powinien cierpieć. Tylko winowajca. Właśnie dlatego nie potrafię umyć rąk. Nie
mogę odejść, mówiąc: Zrobiłem właściwą rzecz, naprawiłem szkodę, służyłem
sprawiedliwości , ponieważ, widzi pan, nie przysłużyłem się sprawiedliwości. Nie
spowodowałem skazania winowajcy, nie zdjąłem cienia winy z niewinnego.
Uważam, że pan się za bardzo denerwuje. Ma pan niewątpliwie słuszne
założenia, ale nie widzę, co pan właściwie może zrobić w tej sprawie.
Ja również nie widzę powiedział Calgary szczerze.
20
Ale to znaczy, że muszę próbować. Naprawdę dlatego przyszedłem do pana.
Chcę& uważam, że muszę poznać dokładnie całe tło.
No cóż powiedział pan Marshall trochę energiczniej. Nie ma w tym żadnej
tajemnicy. Mogę podać fakty, o które; panu chodzi. Nie jestem w stanie zrobić
nic innego. Nigdy nie byłem w zażyłych stosunkach z domownikami. Nasza firma
działała dla pani Argyle od wielu lat. Współpracowaliśmy z nią przy zakładaniu
różnych trustów i doglądaliśmy strony prawnej interesów. Samą panią Argyle
znałem w miarę dobrze, jak również jej męża. Atmosferę Sunny Point, charaktery i
usposobienie osób mieszkających tam, znam tylko jakby można powiedzieć z
drugiej ręki, od pani Argyle.
Pojmuję to wszystko, ale muszę od czegoś zacząć. O ile wiem, te dzieci nie
były jej własnymi dziećmi. Były adoptowane?
Tak jest. Pani Argyle z domu Rachel Konstam, była jedyną córką Rudolpha
Konstama, bardzo bogatego człowieka. Matka jej była Amerykanką i kobietą również
bardzo zamożną. Rudolph Konstam interesował się filantropią i wzbudził podobne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]