do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Montgomery Lucy Maud Pat ze srebrnego gaju 02 Pani na srebrnym gaju
- Anthony, Piers Titanen 02 Die Kinder der Titanen
- Laurie Marks Elemental Logic 02 Earth Logic
- Quinn Cari Miłość jest konieczna 02 Romans nie jest konieczny
- Forgotten Realms Elminster 02 Elminster in Myth Drannor # Ed Greenwood
- 023. Roberts Nora Księstwo Cordiny 02 Gościnne występy
- Cat Adams [Blood Singer 02] Siren Song (pdf)
- Bonnie Dee [Magical Menages 02] Vampire's Consort (pdf)
- Angelsen Trine CĂłrka morza 02 WrĂłg nieznany
- Schone Robin Erotic romance 02 Kobieta Gabriela
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- charloteee.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
niałym od marzeń. Spodziewał się, że Shelby będzie na
niego czekała albo co najmniej spała w jego łóżku. Stało
się inaczej, i nie wiedział, czy nie była pewna, co zrobić,
czy z powodu porannej drobnej sprzeczki postanowiła
wznieść między nimi kolejny mur.
Shelby zaś, kompletnie nieświadoma tego, co się
działo w nocy, zeszła na śniadanie następnego ranka
w pysznym humorze. I natknęła się przy stole na
małomównego Justina, który patrzył na nią, jakby próbo-
wała go zastrzelić.
Zatrzymała się jak wryta, jej długa dżinsowa spódnica
zakręciła się wokół jej nóg. Wytarła nerwowo dłonie
o niebieską bawełnianą bluzkę.
Dzień dobry powiedziała niepewnie.
Nie, do diabła, nie jest dobry mruknął.
Shelby uniosła brwi.
Nie?
Justin podniósł ze stołu filiżankę z kawą i wypił łyk
czarnego aromatycznego napoju.
Jeden z moim chłopaków zawiezie cię do pracy
powiedział. Mogę prosić kluczyki od thunderbirda?
Sięgnęła do kieszeni spódnicy i położyła kluczyki na
stole, obok Justina, a on złapał ją za rękę, zanim
spróbowała się ruszyć.
Podniósł wzrok, zamyślony.
Dlaczego wróciłaś do swojej sypialni?
Shelby westchnęła i uśmiechnęła się lekko, nieco
uspokojona.
j:kol43 21-11-2006 p:132 c:0
132 BIAAA SUKNIA
Bo nie wiedziałam, czy chcesz, żebym spała u cie-
bie wyznała ze smutkiem, po czym wzruszyła ramiona-
mi. Nie chciałam się narzucać.
>oj Boże, kochanie, jesteśmy małżeństwem od-
parł natychmiast. Kto tu mówi o narzucaniu się?
Patrzyła na jego duże, mocne dłonie. Ich ciepło
wzbudzało w niej dreszcze.
Od ślubu jesteś jakiś nieobecny.
Chyba zaczynasz rozumieć dlaczego, prawda?
Popatrzyła w jego ciemne oczy. Skinęła głową.
Bo... mnie pragniesz.
To nie wszystko zgodził się, nie rozwijając
tematu. Byłaś u doktora Simsa?
Jej rumieniec odpowiedział mu lepiej niż słowa,
zanim mu przytaknęła zmieszana.
Posadził ją na sąsiednim krześle.
Sam cię zawiozę do pracy oznajmił i przysunął jej
talerz z jajkami i grzankami.
Shelby uśmiechnęła się tak, żeby tego nie widział.
Kiedy dotarli do centrum Jacobsville, Justin był już
spokojny, ale jedno spojrzenie na Barry ego Holmana
od razu wyprowadziło go na powrót z równowagi.
Przystojny jasnowłosy prawnik stał na ulicy i rozglądał
się nerwowo. Ktoś ?ogłby pomyśleć, że tak niecierp-
liwie oczekuje Shelby. Justin, niestety, doszedł do
takiego właśnie wniosku.
Holman wyciągał szyję, a kiedy Justin zaparkował
przy krawężniku, jego twarz rozjaśniła się. Uśmiechał się
z przesadną radością i pośpieszył przywitać Shelby, tylko
j:kol43 21-11-2006 p:133 c:0
Diana Palmer 133
w przelocie skinąwszy głową Justinowi, który z kolei
zrobił taką minę, jakby snuł mordercze plany.
Dzięki Bogu, że jesteś cieszył się Barry Holman,
otwierając drzwi samochodu. Bałem się, że się spóz-
nisz. Jak ślicznie dziś wyglądasz!
Shelby była zaskoczona jego zainteresowaniem i gło-
wiła się, co takiego się stało, kiedy pomagał jej wysiąść.
Już ja dobrze się nią zaopiekuję zapewnił Barry
Justina, dolewajÄ…c tylko oliwy do ognia.
Justin nie odpowiedział, nie odezwał się też do żony.
Zatrzasnął drzwi, błyskając wzrokiem w kierunku Shel-
by, i odjechał, wciskając gaz.
Co się dzieje? spytała zdenerwowana niespodzie-
wanÄ… zmianÄ… nastroju Justina. Jej szef najwidoczniej
wprowadził go w błąd, dając mu nieprawdziwy obraz ich
zawodowych relacji.
Ta kobieta musi odejść rzucił Barry bez zbędnych
wstępów, wymachując rękami. Zamknęła się w moim
biurze i nie chce mnie wpuścić. Wezwałem już straż
pożarną dodał z błyskiem w oku. Wyłamią drzwi
i wywloką ją stamtąd, a potem musi odejść. Na dobre.
Shelby położyła rękę na czole.
Panie Holman, dlaczego Tammy zamknęła się
w pańskim pokoju?
Mężczyzna odchrząknął z powagą.
Chodzi o książkę.
Jaką znów książkę?
Tę, którą w nią rzuciłem zirytował się.
Rzucił pan książką w Tammy? Aż jęknęła.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]