do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- A==03==TAJEMNICA TRZECH SIÓSTR Broadrick Annette DAR LOSU
- Hitchcock Alfred Tajemnica tańczącej beczki
- 191.Alen Baxton Tajemniczy medalion
- ANDRZEJ PILIPIUK NAJWIĘKSZA TAJEMNICA LUDZKOŚCI
- Agatha Christie Tajemnica siedmiu zegarĂłw
- Harris Charlaine Harper 4 Grobowa tajemnica
- Catherine George Tajemniczy milioner
- Antologia Złota podkowa 50 Zmartwychwstanie Offlanda i inne opowiadania
- Jack L. Chalker, Effinger, Resnick The Red Tape War
- Urodzona dla Âśmierci
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pojczlander.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
WÅ‚adze odrzucajÄ… hipotezÄ™ pozaziemskÄ…
Jakie były losy raportu komisji "Sign"? O perypetiach tego wyjątkowego dokumentu
opowiada Edward Ruppelt:
Dotarł on do ówczesnego szefa sztabu, generała Hoyta S. Vandenberga, który go
odrzucił. Generał nie chciał słyszeć o pojazdach międzyplanetarnych. W raporcie brak było
dowodów. Delegacja ATIC udała się do Pentagonu, aby bronić swojego stanowiska. Generał
nie dal się przekonać. Po kilku miesiącach raport został "odtajniony" i oddany na przemiał.
Zachowano kilka egzemplarzy jako pamiątkę po złotym wieku UFO .
Dopiero po kilku latach, kiedy już zajmował się komisją "Błękitna Księga", Ruppelt
miał możliwość zapoznania się z tym ściśle tajnym dokumentem dzięki jednemu z oficerów
bazy w Wright-Patterson, który zachował jeden egzemplarz i pokazał mu go w tajemnicy.
W jakiś czas po odrzuceniu raportu komisji "Sign" szef wywiadu AMC, pułkownik
Howard McCoy, podpisał tajny list datowany 3 listopada 1948 roku. Napisany na rozkaz
Pentagonu trzystronicowy dokument nosi tytuł Flying Objects lncidents in the United States
("Przypadki obiektów latających w Stanach Zjednoczonych") i odzwierciedla stanowisko
generała Vanderberga:
Nie jest wykluczone, że obserwowane obiekty są pojazdami z innej planety. Brak jest
jednak dowodów na poparcie tej hipotezy (...). Wygląda na to, że podobne zjawiska
odnotowywano od ponad stu lat.
Na marginesie warto zwrócić uwagę na kuriozalną myśl zawartą w ostatnim zdaniu:
fakt, iż tego rodzaju zjawiska obserwuje się od ponad stu lat, nie tylko nie niepokoi autora
tekstu, ale utwierdza go nawet w przekonaniu, że chodzi w tym wypadku jedynie o bujną
wyobraznię. W przeciwieństwie do raportu "Sign" list McCoya zawiera następującą
konkluzjÄ™:
Mimo że obserwacje pewnych obiektów latających są faktem, nie można ściśle ustalić
ich charakteru, dopóki nie zdobędziemy materialnych dowodów uzyskanych w wyniku
katastrofy...
Na ten tekst powołują się sceptycy, którzy odrzucają hipotezę katastrofy w Roswell.
Twierdzą, że gdyby doszło tam rzeczywiście do wypadku i szczątki zostałyby zbadane przez
służby techniczne Sił Powietrznych w bazie Wright-Patterson, pułkownik McCoy byłby z
pewnością o tym poinformowany. Jaką wartość ma taka opinia? Przede! wszystkim trzeba
zauważyć, że gdyby McCoy był nawet t w kursie "Roswell", to z pewnością nie wspominałby
o tym w liście oznaczonym jedynie klauzulą "tajne". Zresztą :; to nawet nie on był autorem
tego listu, lecz ktoś z członków " zespołu "Sign". Jeden z najwybitniejszych ufologów
amerykańskich, profesor Michael Swords, dokonał znakomitej analizy tego zagadnienia. Jego
zdaniem wcale nie jest pewne, jeśli uznać wyjątkową tajność sprawy, że McCoy był
poinformowany o katastrofie w Roswell .
Grudzień 1948: sztab sporządza własny raport
Jeśli wezmie się pod uwagę konsternację, jaka znalazła wyraz w raporcie komisji
"Sign", to trzeba ocenić, że list pułkownika McCoya był bardzo powierzchowny. W tej
sytuacji sztab w Pentagonie opracował bardziej szczegółowy raport, w którym tym razem
uznaje się istnienie UFO, ale zakłada się, że chodzi albo o jakiś pojazd amerykański, albo o
latajÄ…cy nad Stanami Zjednoczonymi nieznany samolot radziecki o wysokich osiÄ…gach.
Air lntelligence Report (Raport Wywiadu Sił Powietrznych), zatytułowany "Analiza
przypadków obiektów latających w Stanach Zjednoczonych" (Analysis of Flying Objects
lncidents in the US) z dnia 10 grudnia 1948 roku jest jednym z rzadkich dokumentów
sklasyfikowanych początkowo jako ściśle tajne, a następnie udostępnionych na mocy ustawy
FOIA. Zaczyna się on od uznania autentyczności obserwacji:
Częstotliwość meldowanych przypadków, zgodność znacznej liczba cech
przypisywanych dostrzeżonym obiektom i wiarygodność świadków pozwalają stwierdzić, że
zaobserwowano rodzaj obiektu latającego. Odnotowano około 210 przypadków. Wśród
obserwatorów meldujących o tych przypadkach znajdują się: wykształcony i doświadczony
personel służb meteorologicznych (US Weather Buereau) , doświadczeni piloci cywilni,
inżynierowie zatrudnieni przy opracowywaniu różnych projektów badawczych, a także służby
techniczne cywilnych linii lotniczych.
Raport wyklucza możliwość, że obserwacje mogłyby być wywołane pamięcią o
wcześniejszych przypadkach, takich jak nie zidentyfikowane zjawiska zaobserwowane w
Skandynawii (słynne rakiety-widma). Precyzja relacji (chodzi zwłaszcza o służby
meteorologiczne w Richmond, które trzykrotnie podczas pelengacji balonów
meteorologicznych zaobserwowały za pomocą teodolitu metalowe dyski) nie dopuszcza takiej
ewentualności.
Wśród przypadków uznanych w jakimś stopniu przez sztab za autentyczne znajdują
się następujące zdumiewające obserwacje:
-Pewien porucznik Sił Powietrznych lecąc 28 czerwca 1947 roku na wysokości 10000
[ Pobierz całość w formacie PDF ]