do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Cresswell Jasmine Doskonała narzeczona
- Burroughs, Edgar Rice Tarzan 01 Tarzan of the Apes
- Juliusz Verne Cykl Robur (1) Robur Zdobywca (Król przestworzy)
- Fiedler Arkady Zwierzć™ta z lasu dziewiczego
- Elise Title Serce przy sercu
- DśÂ‚ugie lato w Portofino
- Angela McRobbie The_Uses_of_Cultural_Studies__A_Textbook
- DobraczyśÂ„ski Jan Magdalena
- dick philip k paszcza wieloryba
- I_ROZDZIAL_KSIAZKI_KOMINKA
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- listy-do-eda.opx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tyle ile w agencyjnej wiadomości, że na Kasprowym
Wierchu w pazdzierniku spadł śnieg. Przeszkadza-
ło mu to, że nie czuł swoich czytelników. Dlaczego
kogokolwiek normalnego miałaby interesować reak-
cja blogera Marka na słowa, myśli i uczynki cele-
brytów, pół, a nawet i ćwierćcelebrytów? Do diabła
z nimi, z ich życiem i z ich samozwańczym sędzią.
A jednak ktoś miał potrzebę przeczytania złośli-
10
Kup książkę Przeczytaj więcej o książce
wych głupstw na temat Znanych. O wielu Znanych
ekspert Marek przeczytał po raz pierwszy w życiu,
na chwilę przed tym, nim usiadł do komentarza.
Nie szło mu chyba najgorzej, co przypisywał sto-
sowaniu się do żelaznej zasady: nie pisz, póki ktoś
cię nie wkurzy. A wkurzały go mejle od Fryderyka,
zarówno te pochwalne ( dales do pieca chlopie tak
trzymac! ), jak te krytyczne ( Marku niezle to napi-
sales super ale taka rada na przyszłosc nie owijaj
w bawełnę tylko wal z obu luf prosto w slepia ). Iry-
towały go też panna blond i miss dżins. Czasem
uznawał to za kolejny etap własnej degrengolady
umysłowej denerwowała go jakaś wypowiedz błys-
kotliwej gwiazdy.
No, nie! zaczepił swojego komputerowego sąsia-
da. Tylko posłuchaj, celebrytka apeluje: Pozbądzmy
siÄ™ drzwi w publicznych ubikacjach . Jej zdaniem
sprzyjałoby to miłym pogawędkom, a chorobą naszych
czasów jest, rozumiesz, zanikanie small talks .
U mnie w domu już dawno nie mamy ściany
w WC odparł ten spokojnie. Kiedy Markowi nie uda-
ło się ukryć przerażenia, dodał jednak: %7łartowałem.
Ciekawe, kiedy wpadną na pomysł, aby u nas zli-
kwidować ścianki działowe!
Już niedługo. Fryderyk wezmie za tę innowację
premię. Podzieli się nią z projektantem, który, jak
znam życie, specjalnie umieścił ścianki po to, aby
Fryderyk mógł zaproponować innowację.
Marek słuchał drwin z szefa z prawdziwą uciechą.
Miał już za sobą spotkanie w gabinecie Fryderyka.
11
Kup książkę Przeczytaj więcej o książce
Interwencyjne. Poszło o Jorge Borgesa: Sławny
pisarz rozgoryczony, bo nie dostał Nobla . Fryderyk
był zaniepokojony nieoczekiwanym, niepotrzebnym,
niezamawianym, niepożądanym podnoszeniem
poziomu bloga;
Borges? Borges? %7łeby chociaż Julio Iglesias&
Marku, po pierwsze, jakim cudem informacja sprzed
lat, że pisarz, o którym nikt nic nie wie, nie dostał
Nobla, bo poparł Pinocheta, o którym też nikt nic nie
wie, ma generować kliki w tekst? Naszym celem są
kliknięcia userów, przecież wiesz. Po drugie, Borges
nie był kobietą. Zdecydowanie wolę, kiedy piszesz
o kobietach. Chcemy ci wyrobić reputację strasznego
mizogina. Takiego chcą cię czytać inteligentnego,
zawziętego, bezwzględnego kobietożercę. Doprowa-
dzasz ich do pasji, ale cię czytają. Tak ma być .
Na razie, jeszcze tak nie było. Tysiąc siedemset kli-
ków dziennie i średnio sto dwadzieścia komentarzy
to wcale niezły wynik, ale firma mierzyła wyżej
nawet w dziesięć tysięcy. Po wyjściu z gabinetu szefa
Marek napisał krótki, jędrny atak na osiemnastolet-
nią gwiazdkę milutkiego serialu dla dzieci, która
odmówiła rozebrania się do rosołu w poważnym fil-
mie. A na diabła nam taka cnotka chichotka? , strze-
lał. Po raz pierwszy dostał solidną porcję wściekle nie-
nawistnych komentarzy blogerów, sugerujących mu
na przemian niemieckie i żydowskie pochodzenie, ale
klików, za przeproszeniem, wygenerował trzy tysią-
ce, nie mówiąc o wyrazach uznania od Staregoale-
jarego , J& ki z jachtu i innych napalonych idiotów.
12
Kup książkę Przeczytaj więcej o książce
Marka »Marek« , krÄ™ciÅ‚a siÄ™ szybko. Kiedy nic go
nie pobudzało do pisania, zamyślał się nad Agniesz-
ką. Fascynowała go. Przeczytał kiedyś w artykule na
temat rozszerzania Unii Europejskiej o Europie
dwóch prędkości tak samo było z jego żoną.
Agnieszka roześmiana i na wskroś współczesna żyła
w siostrzanym zwiÄ…zku z AgnieszkÄ… smutnÄ…, melan-
cholijnÄ…, rodem z kart XIX-wiecznej literatury. Sama
to zauważała. Patrz, mam właściwie dwa komplety
ubrań na każdą okazję, jeden modernistyczny, dru-
gi à la panienka z okienka , Å›miaÅ‚a siÄ™, kiedy posta-
nowili zrobić sobie, niczym solidne małżeństwo, zdję-
cie u fotografa. W ostatnich latach była jednak
smutna trochę częściej niż kiedyś. Marek chciał
zaufać przekonaniu, że jej wewnętrzną harmonię
zburzyła śmierć babci, brydżystki nieznoszącej
papierosów, osuwającej się w fizyczny bezwład z god-
ną zazdrości psychiczną równowagą. Sam uwielbiał
paniÄ… Geringer, faktycznie wychowujÄ…cÄ… wnuczkÄ™ od
przedszkola do matury; w niektórych gestach, powie-
dzonkach i przemyśleniach Agnieszka była wręcz
kopią babci. Marek od pierwszego spotkania odczuł
sympatiÄ™ Wiktorii Geringer; wraz z AgnieszkÄ… smu-
cił się najpierw chorobą, a potem śmiercią tej nie-
zwykłej kobiety.
Pizza! rozeszło się po redakcji.
Powściągając irytację, pomknął wraz z innymi żuć
coś, co nie było ani dobre, ani niedobre, tylko po pro-
stu było zawsze. Marek posłusznie dorzucał się na
gorący placek, zżymając się na własny konformizm
13
Kup książkę Przeczytaj więcej o książce
[ Pobierz całość w formacie PDF ]