do ÂściÂągnięcia ^ pdf ^ ebook ^ pobieranie ^ download
Podstrony
- Strona startowa
- Juliusz Verne Cykl Robur (1) Robur Zdobywca (KrĂłl przestworzy)
- Juliusz Słowacki Balladyna
- Cezar, O wojnie domowej
- Diana Palmer Long tall Texans 02 BiaśÂ‚a suknia
- Heyer Georgette Uciekajaca narzeczona
- 92. Czarny Jakub Pan Samochodzik Tom 92 PaśÂ‚ac Kultury i Nauki
- James Axler Deathlands 035 Bitter Fruit
- Ferrarella Marie Dobrana para
- 13_Mortimer Carole Zamek na wrzosowisku
- Morgan Sarah Zimowy prezent
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wblaskucienia.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ażeby ludzie raz wreszcie położyli kres swojej bezczelności i wybujałemu rozpasaniu i mieli
wzgląd na moją pobłażliwość, łagodność i cierpliwość! Ale ponieważ nie potrafili sami sobie
wyznaczyć ani miary, ani granicy, to ja sam postanawiam, zgodnie z regulaminem wojskowym,
dać taki oto przykład, aby inni odpowiednio się prowadzili. Gajuszu Awienusie, ponieważ w Italii
podżegałeś żołnierzy ludu rzymskiego przeciw Rzeczypospolitej i dopuszczałeś się grabieży
w municypiach, ponieważ okazałeś się zgubnym dla mnie i Rzeczypospolitej i zamiast żołnierzy
załadowałeś na statki swoją czeladz niewolniczą oraz zwierzęta juczne i wskutek twojego postę-
powania Rzeczpospolita w tak naglącym czasie odczuwa brak żołnierzy, za te przestępstwa
wydalam cię z piętnem hańby z szeregów mojego wojska i rozkazuję, abyś jeszcze dziś jak
najrychlej oddalił się i opuścił Afrykę. Również i ciebie, Aulusie Fontejuszu, usuwam z wojska,
ponieważ okazałeś się zbuntowanym trybunem wojskowym i złym obywatelem. Tytusie Salinu-
sie, Marku Tyronie i Gajuszu Kluzynasie, ponieważ dostąpiliście rangi centurionów w moim
wojsku z łaski, a nie za męstwo, ponieważ tak się prowadziliście, że ani podczas wojny nie
okazaliście się dzielnymi żołnierzami, ani też podczas pokoju dobrymi i pożytecznymi obywate-
lami i byliście bardziej skwapliwymi raczej w buntowaniu i podburzaniu przeciw waszemu wo-
dzowi naczelnemu niż w zachowaniu respektu i dyscypliny wobec niego, uważam was, którzyście
dowodzili w moim wojsku centuriami, za niegodnych tego i wyrzucam was, a także rozkazuję,
abyście jak najszybciej zabrali się z Afryki". Następnie przekazał ich centurionom i zarządził,
ażeby każdego z nich z osobna, po zostawieniu mu nie więcej niż jednego niewolnika, wsadzić
oddzielnie na statek.
55 Tymczasem Getulowie, którzy zbiegli do Cezara a podaliśmy już, że zostali wysłani przez
Cezara z pismami i ustnymi poleceniami przybyli do swoich współplemieńców.
Ci, łatwo ich autorytetem pozyskani, a imieniem Cezara przekonani, odstąpili od króla Juby, bez
wahania wszyscy porwali za broń i podjęli działania wojenne przeciw królowi. Na wiadomość
o buncie Getulów, uwikłany w potrójną wojnę139 Juba, pod naciskiem ciężkiej sytuacji, posłał
w granice swego królestwa jako ochronę przeciw Getulom sześć kohort ze swoich sił zbrojnych,
które przyprowadził przeciw Cezarowi.
18
56 Natomiast Cezar ukończył roboty przy bocznych wałach obronnych i doprowadził je do takiego
miejsca, gdzie nie można było dosięgnąć go pociskami z miasta. Następnie obwa-
rował obóz i przed frontem obozu rozmieścił wiele ballist i skorpionów skierowanych wprost na
miasto, i nie zaprzestawał za ich pomocą wypłaszać obrońców z jego murów; tutaj sprowadził
pięć legionów z poprzedniego obozu. Dzięki uzyskanej takim sposobem możliwości, co znako-
mitsi i bardziej znani ludzie z obydwu stron domagali się widzenia z przyjaciółmi i bliskimi,
a także prowadzili między sobą rozmowy140. Cezar dobrze wiedział, ile korzyści mogą dać te
rozmowy; oto co znakomitsi Getulowie, prefekci jazdy królewskiej konnicy, których przodkowie
zasłużyli się kiedyś pod wodzą Mariusza i dzięki jego dobrodziejstwu obdarowani ziemią i więk-
szymi posiadłościami zostali po zwycięstwie Sulli141 przekazani pod władzę króla Hiempsala142,
teraz dorwawszy się sposobności, już po zapadnięciu nocy, gdy zapalono światła, zbiegli w liczbie
około jednego tysiąca razem z końmi i swoimi sługami do obozu Cezara znajdującego się na
równinie bardzo blisko Uzytty.
57 Gdy Scypion i jego współtowarzysze dowiedzieli się o tym wydarzeniu i byli pod silnym wrażeniem
tego ciosu, niemalże w tym samym czasie ujrzeli Marka Akwiniusza143 rozmawiającego z Gajuszem
Saserną144. Scypion powiadomił Akwiniusza przez gońca, że nie ma celu, by on prowadził rozmowy z
przeciwnikami. Ale kiedy goniec ten przyniósł Scypionowi odpowiedz Akwiniusza, że on mimo to
pozostanie, aby omówić resztę tego, co zaplanował, wówczas Juba wysłał do niego swojego gońca,
który w obecności Saserny powiedział do Akwiniusza: Król zakazuje ci prowadzić tę rozmowę".
Przestraszony tym zakazem Akwiniusz dał posłuch poleceniu króla. Oto co przydarzyło się
rzymskiemu obywatelowi, i to takiemu, który godności swoje otrzymał od ludu rzymskiego! W
czasie gdy ojczyzna jego oraz mienie osobiste były nienaruszone i całe, on wolał ukazać uległość
wobec barbarzyńcy Juby, niż posłuchać polecenia Scypiona, albo po klęsce swojego stronnictwa
powrócić cało do swego domu145. Zresztą jeszcze bardziej butnie niż w stosunku do Marka Akwiniusza,
człowieka nowego i niewiele znaczącego senatora, zachował się Juba wobec Scypiona, człowieka
niepospolitego dzięki sławnemu rodowi, osobistej godności i osiągniętym zaszczytom. Otóż Scypion,
jeszcze przed przybyciem króla, używał zazwyczaj purpurowego płaszcza, lecz obecnie Juba podobno
miał mu zwrócić uwagę, że Scypionowi nie godzi się nosić odzieży o takiej samej barwie, jaką posługuje
się on, Juba. W ten sposób doszło do tego, że Scypion uległ Jubie, człowiekowi nadętemu i nader
ograniczonemu, i przerzucił się na biały płaszcz.
58 Następnego dnia przeciwnicy wyprowadzili wszystkie wojska ze wszystkich obozów, dotar-
li do jakiegoś pagórka niedaleko obozu Cezara, tam się zatrzymali i ustawili szyk bojowy.
Cezar także wyprowadził wojsko i szybko ustawił je przed swoimi umocnieniami na równinie,
i tutaj zajął stanowiska. Nie wątpił bowiem, że przeciwnicy, którzy mieli bardzo wielkie siły
własne, a także posiłki dostarczone przez króla, ponadto wcześniej wyszli i byli gotowi, sami
podejdą bliżej, aby stoczyć bitwę. Objechał więc konno legiony, napełnił je otuchą, wydał im
hasło i wyczekiwał nieprzyjacielskiego uderzenia. Sam bowiem nie bez powodu nie wychodził
dalej do przodu od swoich umocnień, ponieważ w mieście Uzytcie, które trzymał Scypion, były
zbrojne kohorty nieprzyjacielskie. Naprzeciw miasta stało jego prawe skrzydło, więc obawiał się,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]